Sypialnia Vondysów .

Ucker

uśmiechnął się lekko - no ... to dobrze ... już niebawem będziesz moją żoną ... - uśmiechnął się ponownie , tyle że szeżej xd
Ale z tymi jestem bardziej emocjonalnie związana , więc będe ryczała jak bóbr Laughing

!

Dul

- Wreszcie będziemy żyć tak , jak powinniśmy od początku .. bez kłótni i bez afer xd .. - uśmiechnęła się , nadal do niego przytulając . - Kocham Cię , jak nigdy nikogo .. ale pewnie o tym już wiesz , bo nie raz Ci to powtarzałam .. - stwierdziła .. xd .
W sumie .. też i racja .. Laughing

. Co my z nimi przeszłyśmy to nasze , a co oni przez nas przeszli to masakra

.

Ucker

- wreszcie , jak jedna , wielka , kochająca się rodzina - westchnął . - a wiesz ... ja Ciebie bardziej ... ale to już chyba też wiesz - zaśmiał się .

Te Vondysy wimiatają bez wątpienia Laughing

. <3
Spadam . Bd/j . Bajj ;**

Dul

- Dokładnie .. jak rodzina .. - uśmiechnęła się . - I znowu się kłócić będziemy , kto kogo bardziej kocha ? .. - zaśmiała się , patrząc chłopakowi w oczka xd .

. Racja .. ale tamci też nadrobią .. Laughing

.
Baii ;** .

Ucker

- yhym ... ale przecież , oczywiste jest , że ja Ciebie bardziej xd - zaśmiał się ponownie .
No ... kiedyś na pewno

.

Dul

- Nie prawda .. ja kocham Ciebie bardziej .. - uśmiechnęła się , nadal chłopakowi w oczka patrząc xd . - Może lepiej zostawmy , że kochamy się tak samo .. . - zaśmiała się xd .

Ucker

- no ... - powiedział niepewnie xd - powiedzmy , że sie zgadzam na ten układ ... chociaż i tak ja wiem swoje - zaśmiał się xd

Dul

- Ty wiesz swoje i ja wiem swoje xd . - uśmiechnęła się , kiwając lekko główką . - Zbieramy się ? .. Bo w takim tempie samolot nam ucieknie xd .. - stwierdziła .

Ucker

- no tak ... w sumie i racja xd - zaśmiał się , patrząc na nią xd

Dul

- Jeszcze byśmy na własny ślub nie dolecieli xd . - zaśmiała się , wstając chcąc nie chcąc . - Poznoszę walizki .. służąca mi pomoże , a ty przypilnuj dzieci .. zgoda ? .. .

Ucker

uśmiechnął ... - nie no ... ja zniosę ... - stwierdził , jakoś wstając xd

Dul

- Ty nie będziesz niczego nosił .. dam sobie radę sama .. nie raz walizki nosiłam .. - stwierdziła , kiwając główką . - Zresztą .. nie są takie ciężkie x d.. - westchnęła .

Ucker

- nie wcale ... jak bym ich nie niósł ... nie będziesz ich nosic ... nie ma mowy . - mruknął xd

Dul

- Niby dlaczego ? .. Nic mi się nie stanie .. z cukru nie jestem . Zresztą .. mogę nosić co chcę .. przecież w ciąży nie jestem , a te walizki przecież kółka mają .. - westchnęła xd .

Ucker

- ale jestes uparta xd - mruknął , siadając zrezygnowany na łóżku xd