Sypialnia Vondysów .

Ucker

- coś do jedzenia ... dawno maślanki nie piłem Laughing

- westchnął , kiwając głową xd

/ <płacze> Laughing

. Ale jak będziesz mnie próbowała zabijac , nie bierz przykłac z Juliana z dzisiejszego odcinka , ok

? . Ok , uprzedź , ugotuje coś specialnie dla Ciebie Laughing

.

Dul

- Na serio coś kręcisz .. - stwierdziła , wstając z łóżka . - Może pójdę z tobą ? .. Przy okazji pozwiedzamy .. xd . - uśmiechnęła się lekko , patrząc na niego . Była pewna na 100 % , że chłopak coś kombinował .. biedactwo nie miało tylko pojęcia co xd .

Okej .. aż tak brutalna nie będę

. Jak coś wpadnę bez zapowiedzi Laughing

. Będziesz miała niespodziankę

.

Ucker

- no dobra ... powiem Ci , ale nie będziesz mogła ze mną pójśc ... to dla Ciebie niespodzianka - kiwnął głową xd

/ Dziękuję Ci

. Ok , rozumiem że będziesz z radiolą jeździc po całym Mielcu wołając mnie , czy jak

?

Dul

- Niespodzianka ? .. xd . - uśmiechnęła się lekko , znowu obok chłopaka siadając xd . - Ale ja chcę iść z tobą .. - jęknęła , patrząc na niego maślanymi oczkami .

/ Nie martw się Laughing

. Mam swoje sposoby .. trafię

.

Ucker

- Misiek ... ale to niespodzianka ... niespodzianka , niespodzianką nie będzie jeśli ze mną pójdziesz . - westchnął . xd

/ Wiem ! ... To ty wczoraj się tłukłaś na moim parapecie ? tak ? sprawdzałaś czy to mój pokój Laughing

!

Dul

- Okej .. idź sam .. - westchnęła , po czym chłopaka pocałowała . - Wróć szybko .. - pokiwała główką , wstając z łóżka xd .

/ Możeeee

. Ale nie no .. swoje sposoby mam .. o to się nie martw Laughing

.

Ucker

- jasne ... - kiwnął głową . Ubrał się po czym wyszedł xd

/ Mam się bac

?

Dul

Dziewczyna zaś westchnęła tylko , po czym zjadła jakieś tam śniadanie .. mimo wszystko o jedzeniu zapominać nie powinna , bo paść nie chciała . Po jakimś czasie poszła stąd .

/ Jak nie uśmiercisz Cuksa to nie

.

Ucker

Ucker przyszedł tutaj , nie wiedząc co robic . Położył się na łózku , po czym się rozpłakał . Po chwili zasnął , zaś poduszka była mokra Laughing

.

/ Ok , czyli chyba go nie uśmiercę ... Jak Ci przejdzie faza na niego i go wymienisz na Orangutana , to moshe wtedy jak nie będziesz myślała o najgorszym Laughing

.
Spadam , bajj ;**

Dul

Dulce wróciła do pokoju po jakimś czasie . Usiadła na łóżku , patrząc na chłopaka . Po chwili zaś się skapnęła , że sobie biedak trochę popłakał xd . Otarła mu leciutko policzek z łez , przykryła go kołdrą , sama zaś się koło Uckera położyła , patrząc na niego jak na obrazek xd .

/ Nigdy w życiu Laughing

. Nie wymienię go na Poncho Laughing

.
Baii ;** .

Ucker

On zaś nadal sobie spał . Co jakiś czas dostawał panicznych drgawek xd .

/ No , ja mam nadzieję Laughing

! . Bo wtedy ja zagoszczę w Stalowej Laughing

.

Dul

Dulce zaś budzić chłopaka nie chciała . Skoro spał to niech śpi xd . Westchnęła tylko , od czasu do czasu go leciutko trzymając i uspokajając .

/ Nie trafiłabyś

. Mieszkam jakieś 20-25 km od Stalowej , ale dla mnie to prawie to samo jest Laughing

.

Ucker

On zaś po jakims kwadransie się obudził , patrząc przerażonym wzrokiem na dziewczynę xd

/ Dla chcącego ni trudnego

! .

Dul

- Kotek .. co jest .. ? .. - spytała , głaszcząc go lekko po policzku . - Patrzysz tak , jakbyś widział jakąś zjawę czy ducha xd . - stwierdziła , kiwając główką .

/ W sumie ..

. Ty pewnie też swoje sposoby masz Laughing

.

Ucker

- n ... nic ... wiesz ... przemyślałem wszystko dokładnie ... i lepiej będzie jeśli się rozstaniemy . - westchnął , wstając . Kłamał bo kłamał , ale jakoś musiał to załatwic ...

/ No peffnie że mam Laughing

. Nie wiem nawet jak wyglądasz , ale znajdę tym bardziej twój dom

.