Intensywna terapia

Ucker

- Dulce ... w co ty grasz ? ... co zamierzasz ? jeśli chcesz wypalic z tekstem zostańmy przyjaciółmi ... to lepiej mnie zabij ... mówie całkowicie serio - kiwnął głową , patrząc na nią ...

Dul

Ucker .. ale ja przecież .. - ucięła . Nie chciała się tłumaczyć . Otarła tylko spływającą po policzku łezkę . Ona od tego momentu już nic nie mówiła . Odwróciła tylko głowę w drugą stronę .

Ucker

Przyciągnął ją do siebie , odwracając jej głowę w swoją stronę ... - co ty ? powiedz mi teraz z ręką na sercu ... co do mnie czujesz,co ze mną zamierzasz zrobic ... - westchnął

Dul

Dobrze wiesz , że Cię kocham . I nie chcę tego zmieniać .. wtedy po tej całej sytuacji w parku byłam głupia , że oddałam Ci ten pierścionek . W porę jednak zrozumiałam swój błąd . - dodała , patrząc na niego .

Ucker

westchnął , patrząc na nią . Po jakiejś chwili pogłaskał ja delikatnie po policzku

Dul

Nie mówmy już o tym . - stwierdziła , patrząc na chłopaka . Uśmiechnęła się lekko . - Naprawdę się o Ciebie martwiłam .. z twoją mamą przewróciłyśmy szpital do góry nogami xd .

Ucker

- domyślam się - uśmiechnął się pod nosem , patrząc na nią ... - odpowiesz mi jeszcze na jedo pytanie ? ... dlaczego zerwałaś ? ... wiesz ... może nie okazuje w szczególny sposób tego jak bardzo Cię kocham ... ale mnie możesz zaufac ... - westchnął

Dul

Wtedy w parku dostałam kilka wiadomości .. grozili mi , że jeśli Cię nie zostawię .. domyślasz się o co chodzi . - westchnęła , patrząc na niego . - Nie wiedziałam tylko , że aż tak zareagujesz . - dodała .

Ucker

- a ja nie wiedziałem , że aż tak skończę ... - mruknął - boże ... jaki ze mnie jest debil ... - walnął głową , o poduszkę , patrząc w sufit

Dul

Ucker .. nie jesteś ani debilem , ani kretynem .. ani jeszcze niczym innym . Jesteś po prostu sobą , a ja właśnie takiego Cię kocham . - stwierdziła , patrząc na niego . Pogłaskała chłopaka po policzku .

Ucker

- Mogę Cię jeszcze o coś poprosic ? ... mów mi o wszytskim ... szczególnie o takich groźbach ... co im z tego że ze mną zerwiesz ? ... skoro to jest wiadome że będą Cię dręczyc ... jeśli postawisz im czoło i będziesz na siebie uwarzac , nie skończy się to dla nikogo źle ... a w szczegolności ani dla ciebie ani dla dziecka ... - pogłaskał ją delikatnie po brzuchu - jak się czujesz ... znaczy czujecie ?

Dul

Teraz już zdecydowanie lepiej , ten miesiąc był koszmarem . - stwierdziła , uśmiechając się lekko . - A ty ? Tak naprawdę powinnam Ci zadać to pytanie na samym początku , ale musieliśmy wyjaśnić sobie tamtą sytuację . - dodała .

Ucker

- dziwnie ... niby normalnie ... ale w głowie wszytsko mi pulsuje ... pewnie dlatego że przybembniłem w nią sobie jakieś setki razy - zaśmiał się ze swojej głupoty

Dul

Chciałam Cię wtedy jakoś powstrzymać , ale pewnie wysłałbyś mnie do diabła . - stwierdziła , patrząc na niego . - Chociaż .. to co zrobiłeś za mądre nie było .

Ucker

- skąd miałem wiedziec , że to się aż tak skończy ... pewnie nie tylko dlatego zapadłem w śpiączkę ... ostatnio za dużo się wydarzyło,za bardzo zepsuta psychika jak na jeden tydzień ... głowa nie wytrzymała ... - uniósł lekko kącik ust ...