Korytarz

Poncho · Wysłany: Wto 21:58, 09 Mar 2010 Temat postu:

No to już maszeruj do niego i bedziesz juz po badaniach - usmiechnal sie lekkotylko

Dul · Wysłany: Wto 22:00, 09 Mar 2010 Temat postu:

Dulce kiwnęła tylko leciutko główką , po czym poszła do tego lekarza . Wróciła do Poncho po jakiejś pół godzinie . - Mówiłam , że nie było sensu przychodzić .. wszystko jest w porządku . - stwierdziła , chociaż za szczęśliwa to ona nie była .

Poncho · Wysłany: Wto 22:02, 09 Mar 2010 Temat postu:

a cóż taka mina? Chodzmy z tad, gdzie chcesz pójść? - powiedział do Dul, bardzo sie martwiło Dul i ej dziecko, choć może nie okazywał tego zbytnio

Dul · Wysłany: Wto 22:04, 09 Mar 2010 Temat postu:

- Nigdzie nie chcę iść . - stwierdziła , opierając się o ścianę . Dulce kłamać nie potrafiła . Przynajmniej nie Uckera i nie Poncho . Westchnęła tylko , patrząc na chłopaka .

Poncho · Wysłany: Wto 22:07, 09 Mar 2010 Temat postu:

Co się stało? możesz mi zaufać-Poncho podszedł bliżej Dul, by nie czuła sie sama jak palec

Dul · Wysłany: Wto 22:11, 09 Mar 2010 Temat postu:

- To przez stres .. nie przejmuj się mną . Jeśli masz ciekawsze zajęcia to droga wolna . - stwierdziła , patrząc na chłopaka . - Nie zatrzymuję Cię . - dodała , przytulając się lekko do niego . Wokół niej wszystko zaczęło wirować . Dulce miała bardzo ciężkie dni . W taki oto sposób się to odbijało na niej i jej dziecku .

Poncho · Wysłany: Wto 22:14, 09 Mar 2010 Temat postu:

Napewno wszystko dobrze, jesteś pewna, niewyrazinie wygladasz. -Poncho sam nie wiedział czy wszystko w porządku, czy lekarz powiedzial jej cos i dlatego taka była

Dul · Wysłany: Wto 22:15, 09 Mar 2010 Temat postu:

- Tak .. w porządku .. zaraz przejdzie . Przyzwyczaiłam się już do tego . - westchnęła , nadal tuląc się do Poncho . - To normalne .. naprawdę się nie przejmuj .

Poncho · Wysłany: Wto 22:16, 09 Mar 2010 Temat postu:

mam watpliwości, pójde po lekarza zaczekaj tu na mnie. Poncho nie wiedział co robić, ale stan Dul go nie pokoił

Dul · Wysłany: Wto 22:22, 09 Mar 2010 Temat postu:

- Nie idź .. - jęknęła , przytrzymując się go . - Zaraz mi przejdzie .. naprawdę . - westchnęła , patrząc na chłopaka . - Lekarz do szczęścia potrzebny mi nie jest .. xd .

Poncho · Wysłany: Wto 22:23, 09 Mar 2010 Temat postu:

martwie sie o Ciebie zrozum nie chce mieć Cie na sumieniu.
Szła tedy pielegnierka.
_prosze Pania niech pani kogoś wezwie nie najlepiej sie moja kolezanka czuje

Dul · Wysłany: Wto 22:27, 09 Mar 2010 Temat postu:

Dulce natychmiast zaprzeczyła temu co powiedział Poncho . Odkleiła się od niego , opierając o ścianę . - Mówiłam Ci , że zaraz mi przejdzie .. - mruknęła . - To normalne .. przy Uckerze zdarzało mi się podobnie .. - westchnęła . Pielęgniarka zaś poszła po jakiegoś lekarza , gdyż Słodkiej nie uwierzyła . Po chwili przyszedł ten lekarz , który robił jej jakieś tam badania . Za razem był jej przyjacielem . Mruknął tylko coś w stylu , że Dulce dopiero teraz widzi do czego Ucker ją doprowadza . Cóż .. wszyscy buntowali Dul przeciwko niemu ..

Poncho · Wysłany: Wto 22:30, 09 Mar 2010 Temat postu:

Panie doktorze co z nia? - pytał cały w nerwach

Dul · Wysłany: Wto 22:35, 09 Mar 2010 Temat postu:

Dulce patrzyła raz na Poncho , a raz na tego lekarza . Ten zaś mruknął , że Dul powinna odpoczywać i nie może przejmować się problemami , gdyż może jej się pogorszyć .

Poncho · Wysłany: Wto 22:37, 09 Mar 2010 Temat postu:

Poncho nie zabardzo rozumiał czemu lekarz owijał w bawełne, n cóż wiedział tylko, że musi być pod nazorem. - Kto mieszka teraz z Tobą?