Łazienka I

Ucker

- nie chce - westchnął - ile razy bd sie tak jeszcze kłócic , godzic ? - westchnął , płacżąc

Dul

Nie mam pojęcia .. najgorsze jest to , że oboje przez to cierpimy . - stwierdziła , patrząc na niego . Ciężko jej było podtrzymywać chłopaka , więc puściła go . Ciekawiło ją czy będzie mógł sam stać xdd .

Ucker

- jak chcesz ... jak chcesz ... to wracaj do Meksyku ... - zachodził się , nadal płacząc ... nie wiedział w sumie dlaczego płakał , płakał bo skończyc nie mogł

Dul

Ucker .. - westchnęła , patrząc na niego . - Nie chcę nigdzie wracać .. - stwierdziła . Znowu zaczęła ocierać mu te łzy . - Idziemy .. musisz się położyć .. - mruknęła i czy chłopak tego chciał czy nie wyprowadziła go z tej łazienki xd .

Ucker

Ucker przyszedł tutaj . Nie po to aby się umyć czy coś . Tylko tutaj nie było nikogo , stanął na przeciwko lustra , wyklinając się od najgorszych , jak już pisałam ... odwaliło mu na dekiel ...

Dul

Dul przyszła tutaj i stanęła pod drzwiami . Oparła się o nie , nie wiedząc co zrobić . Westchnęła , po czym weszła do łazienki . Podeszła do chłopaka . Nie zamierzała mu się jednak tłumaczyć . Milczała ..

Ucker

Ucker przekręcił oczami , po czym siadł na płytkach . Twarz schował w dloniach , po czym siedział bez słowa,bez jakiego kolwiek drgania czy poruszenia się . Oddech ledwo można było usłyszeć

Dul

Dulce uklęknęła obok chłopaka . Po raz kolejny go nie rozumiała , chociaż starała się . Westchnęła , patrząc na niego . Nadal milczała .

Ucker

No a on siedział , nadal się nie ruszając ... nie wiedział nawet gdzie jest Dulce ...

Dul

Dziewczyna w ogóle nie miała pojęcia jak zareagować . Patrzyła na niego dobrą chwilę , w milczeniu . - Ucker .. - westchnęła . - Jeśli chcesz mi o czymś powiedzieć to powiedz .. wyrzuć to z siebie .. nikt Ci przecież nie broni ..

Ucker

- nie chce Ci o niczym mówić - mruknął , siedząc tak jak siedział ... - powiedzieć Ci coś ? ... mam dość ... - westchnął - mam dość siebie ... czuje do siebie nienawiść i obrzydzenie ... - mruknął ...

Dul

Dul popatrzyła na chłopaka , znowu przez dłuższą chwilę milcząc . Musiała się dobrze zastanowić nad tym co chcę powiedzieć , by nie pogorszyć stanu chłopaka . Zupełnie nie miała pojęcia jak zareagować . Znowu westchnęła . - Nawet nie wiesz jak chciałabym Ci pomóc .. nie zostawię Cię z tym samego .. możesz mi o niczym nie mówić , chociaż ja i tak będę widziała , że coś jest nie tak .

Ucker

- powiedziałem Ci już co mi dolega ... żałuje też ze musisz użerać się z takim debilem jak ja , i że będe ojcem twojego dziecka , nie w sęsię ze go nie chce , bo nie zdajesz sobie sprawę jak bardzo je kocham i go chcę , ale ... taki ojciec jak ja to śmieć ... z takim człowiekiem jak ja to żyć jak w na wysypisku śmieci , mogłaś wybrać Poncha ... nie miałabyś takich problemów,nie kłóciłabyś sie z nim miałabyś jak w bajce - westchnął , nadal siedząc tak jak siedział . Ucker już duzo miał dołków za sobą , może i nawet tyle co najstarszy kret świata xd , ale ten dołek był inszy od pozostałych ...

Dul

Masz rację .. mogłam wybrać Poncho .. być może miałabym mniej kłopotów , ale to nie jego kocham .. Nawet jakbyś był najgorszym człowiekiem na świecie , nie wiadomo co byś robił , ja i tak bym Cię kochała .. mimo wszystko . - stwierdziła , patrząc na niego . - Wcale nie jesteś gorszy od Poncho , czy od innych chłopaków .. Jesteś od nich zdecydowanie lepszy .. tyle że nie potrafisz tego docenić . - westchnęła , kładąc rękę na jego ramieniu . Nie miała pojęcia przez co Ucker wpadł w ten dołek xd .

Ucker

Ucker westchnął , po czym na nią popatrzył - co mam w sobie niby docenić ? ... nic we mnie nie ma takiego , co by się dało docenić - zasmiał się z ironią , powracając do poprzedniej pozy xd