Plaża

Anahi

Ale chyba kupię dom - powiedziała - Mam nadzieje że próby będą jak najszybciej - stwierdziła z lekkim uśmeichem siadając na jakimś kamieniu

Dul

Przynajmniej podczas śpiewania zapomina się o problemach. - stwierdziła. Tak właśnie miała. Gdy wychodziła na scenę wszystko znikało, gdy z niej schodziła wspomnienia i problemy wracały.

Anahi

Tak - powiedziała. Any miała tak samo, jak śpiewała świat przestawał dla niej istnieć, a gdy przestawała wszystko wracało. Nagle zobaczyła jakąś osobę wchodzącą do oceanu, z daleka poznała że to Poncho więc przyglądała się mu

Dul

Dul spojrzała tylko w kierunku, w którym patrzyła Any. Poznała Poncho, akurat wzrok miała dobry. - Ja już chcę ten koncert. - powiedziała tylko. Dulce musiała wszystko sobie zaplanować, nie mogła działać pod wpływem emocji czy czegoś jeszcze innego. Postanowiła wszystko dokładnie przemyśleć.

Anahi

Też bym chciała - powiedziała patrząc nadal na POncho - Ale nie ma reszty więc prób nie zaczniemy. Ucker dzwonił wczoraj do mnie i mówił że za niedługo się zjawi - dodała

Dul

Nareszcie. Ile to można na niego czekać. - stwierdziła. Im szybciej się zjawi tym szybciej Dul obgada z nim kwestię tych pocałunków na koncertach. Uważała, że Ucker powinien być o tym poinformowany. Dulce również patrzyła na Poncho.

Anahi

A co ty tak nagle chcesz żeby przyjechał? - zapytała uśmiechając się lekko i nadal nie odrywała wzroku od pływającego Poncho

Dul

Muszę z nim obgadać kwestię pocałunków na koncertach, potem może jechać nawet na Syberię. - stwierdziła. Dul była dzisiaj "naprawdę" miła. No cóż. Miała ostatnio złe dni. Pewnie to przez PMS.

Anahi

Ty jak zawsze miła - powiedziała - Co wczoraj miałeś na myślo - dodała patrząc nadal na Poncho. Często tak miała że zastanawiała się na głos. Po chwili odwróciła wzrok patrząc na skałę.

Dul

Dul popatrzyła na nią. Coś jej się wydawało, że Any nie powiedziała jej całej prawdy na temat spotkania z Poncho. - Any, ja tu dalej jestem. - powiedziała, siadając na jakimś kamieniu.

Anahi

Any popatrzyła na nią - Ay... przepraszam zamyśliłam się - powiedziała siadając też na jednym z kamieni

Dul

O Poncho. - dodała. Dul więc zaczęła myśleć o Uckerze. Nie chciała rywalizować z przyjaciółką. Nie była taka.

Poncho

Poncho z daleka zaczął sie zbliżać, do nich - Czesc Dul, czesc Any - krzyczał z daleka

Anahi

Cześć - powiedziała i spojrzała na Dul po czym odwróciła wzrok i przypomniała sobie o swoim makaronie więc od razu się rozpogodziła.

Dul

Cześć. - odpowiedziała. Jak Poncho usłyszał to dobrze, ona nie zamierzała się wydzierać na pół miasta. Dalej próbowała myśleć o Uckerze, ale jedyne co się jej z nim kojarzyło to Rebelde.