Plaża

Dul

Najlepsza wiadomość to taka, że jeszcze przez kilka koncertów zostają pocałunki. - stwierdziła. Popatrzyła na ocena, rysując palcem na piasku jakieś wzorki.

Poncho

To prawda zgodze sie z Toba - stwierdził fakty. To sa najlepsze rzeczy na koncertach naktóre fani czekaja - dodał. Leżącą i patrząc w niebo

Anahi

Tak powinniśmy to robić dla nich - przyznała im racje patrząc przed siebie

Dul

Dlatego nie powinniśmy pozwolić, aby Pedro je wycofał. - stwierdziła. Dul nagle zmieniała zdanie co do tych pocałunków. Wczoraj ich nie chciała, teraz chce. Kto ją zrozumie.

Poncho

Jednak kobiety sa zmienne - powiedział i wiecej sie nie odzywał. Opalał sie cały czas

Dul

Dul popatrzyła na niego i już miała coś powiedzieć, ale na całe jej szczęście zdążyła ugryźć się w język. Jej znowu przez głowę przechodziło tysiące myśli. Raz chciała pocałunki na koncertach, a po sekundzie już nie i tak w kółko. Popatrzyła przed siebie, biorąc do ręki jakieś kamyki. Rzucała nimi jak najdalej tylko umiała.

Poncho

Cos taka wsciekła Dul? - Poncho zastanawiał sie i doszedł do wniosku ze Dul cos ukrywa

Dul

Wydaje ci się. - stwierdziła. Po chwili kamyki jej się skończyły więc biedna nie miała czym rzucać. Wyjęła z kieszeni komórkę, akurat znowu zadzwoniła kolejna osoba, która chciała odkupić od niej dom. Dulce pogadała chwilę przez telefon. Gdy skończyła obracała komórkę w palcach, musiała się czymś zająć.

Poncho

Nudzi Ci sie? - Poncho miał dość ze Dul non stop nie miała co robic bądx była na coś wściekła, tak mu sie wydawało. moze dac Ci mój but? moze rzucisz za morze - dodał

Dul

Dul popatrzyła na niego kątem oka, chowając przy tym komórkę do kieszeni. - Przepraszam, że w ogóle się urodziłam. - mruknęła pod nosem. - Nie chcę, mam zajęcie. - dodała.

Anahi

Any popatrzyła lekko zdziwiona na Dul. Dziwiło ją jej zachowanie, ale jedynie siedziała i nic nie mówiła

Dul

Dul od tej pory również zamilkła. Najchętniej poszłaby stąd, ale postanowiła, że tego nie zrobi. Siedziała nadal na tym kamieniu, wpatrując się w ocean.

Anahi

Any zauważyła że Dul ma jakieś problemy, ale nie chciała się wtrącać, jak będzie chciała to sama jej powie o co chodzi.

Dul

Dul popatrzyła kątem oka na Any. - Jeśli ci się coś nie podoba to powiedz to. - stwierdziła. - Nie obrażę się. - dodała.

Anahi

Zastanawiam się co Cie gryzie - powiedziała - od kąd tu jesteśmy nei zachowujesz się normalnie - stwierdziła