Sala nr 2

Dul

Nie żartuj sobie . Ja Ci nic nie zrobię . - stwierdziła , patrząc na chłopaka . - Oni powariowali .. nie mają powodu , żeby wiązać Cię do tego łóżka .. - mruknęła .

Ucker

- idioci - warknął ... - pozwe ich do sądu , i sie na tym skończy - warknął - to , że mnie ratują , nie daje im prawa do wiązania mnie do łóżka - westchnął , patrząc w sufit

Dul

Uspokój się . To nic nie da .. pogorszy tylko sprawę . - mruknęła . - Pójdę to wyjaśnić . Poczekaj na mnie i nic nie kombinuj xd . - mruknęła po raz kolejny . Pocałowała Uckera w policzek , po czym wyszła z jego sali .

Ucker

No to on leżał w tym łóżku ... xd

Alex

A żeby było śmiesznie , Alex postanowił wykonać to zlecenie jak najszybciej xd . Wszedł sobie do szpitala , gdyby nigdy nic . Ochrony to oni dobrej tutaj nie mieli , a ta co wynajęła Dulce miała dzisiaj wolne xdd . Pielęgniarkom wmówił , że jest jakimś kuzynem Uckera i tak oto dostał się do jego sali . Wszedł do środka , zamykając za sobą drzwi . Zastanawiał się tylko jak ma go zabić xdd . - Znowu się spotykamy . - mruknął , uśmiechając się pod nosem .

Ucker

Uckera wryło na widok gościa - co ty tutaj robisz ? - warknął

/ no nie no Laughing

wiesz co ... usmiercisz mi Uckera Laughing

?

Alex

Życie jest dziwne . - mruknął po raz kolejny . - Ciebie przywiązali do łóżka jak jakiegoś psa , a ja mam Cię sprzątnąć .. zrządzenie losu . xdd .

/ coś ty . Laughing

gra by się wtedy skończyła Laughing

Alex go nie zabiję xdd . trochę go uszkodzi , ale nic po za tym . xdd .. po za tym Uckerowi jeszcze dwa życia zostały z dziewięciu . Laughing

Ucker

- świetnie - warknął - mogłeś przynajmniej uprzedzic ... pożegnał bym sie z rodziną , a tak ... to że ty nikogo nie masz to już nie moja wina ... - warknął - jak psa ? możliwe - kiwnął głową - ale itak jedynym psem jesteś tutaj ty ... - uśmiechnął się sztucznie xd

/ jak go zabiję , to Ucker będzie swoim duchem wszytskich nawiedzał xd Laughing

Alex

Mógłbym wysłać Ci jakąś kartkę , ale po co .. tak jest lepiej . - mruknął . - Przynajmniej nikt nie będzie za tobą płakał , a tak mój kumpel będzie miał wolną drogę do twojej laski . - stwierdził , uśmiechając się . - Nie przyszedłem tutaj z tobą dyskutować .. - mruknął . - Obiecuję Ci , że będziesz miał powolną śmierć .. kto wie .. może zdążysz się jeszcze z kimś pożęgnać .. oczywiście jak zdążą . - zaśmiał się , podchodząc do łóżka chłopaka . Wyciągnął sobie jakąś strzykawkę . Sam nie wiedział co w niej jest . Szef dał mu to , żeby Alex wstrzyknął to chłopakowi . Mruknął coś tam pod nosem , robiąc chłopakowi ten zastrzyk . - Mógłbym Cię jeszcze udusić , ale co mi z tego .. xdd .

/ taa xdd . Laughing

Dulce by się chyba przekręciła . Laughing

Ucker

- wara od Dulce - warknął , tracąc przytomnośc (?) xd

Alex

I tak Ci się ona już nie przyda . - mruknął pod nosem xd . A żeby było jeszcze śmieszniej odpiął chłopakowi wszystkie te kable , mrucząc coś pod nosem . - Miłej śmierci xdd . - mruknął , wychodząc z sali chłopaka i ze szpitala xdd .

Ucker

No to Ucker sb umierał po raz 7 (?) w swoim życiu Laughing

Dul

Dulce weszła do sali chłopaka , co jak co , ale zła była , że nie udało jej się niczego z tym lekarzem wynegocjować . Kapnęła się , że coś jest nie tak . - Ucker ? - mruknęła , delikatnie głaszcząc go po policzku . Nie wiedziała o co chodzi .. zawołała jakiegoś lekarza , który zaczął coś tam sobie przy Uckerze robić xdd .

Ucker

Zaczął sobie robic z niego karkówkę z grilla Laughing

... Udko z Uckera xd ... Mo a on leżał nieprzytomny xd

Dul

Dulce oparła się o ścianę , w ogóle nie wiedząc co jest grane xd . Patrzyła tylko na to co lekarz wyrabiał z Uckerem . O dziwo z sali jej nie wyrzucili xdd .