Sala nr 2

Ucker

Przywieźli go tutaj , podłączyli go do jakiś kroplówek i tp.

Dul

Słodka powoli weszła do sali Uckera, lekarz jej na to pozwolił. Niby tylko na chwilę, ale Dul wiedziała, że ta chwila w jej wypadku potrwa drugiej. Usiadła bez słowa obok jego łóżka.

Ucker

no a on sb leżał nieruchomo

Dul

Ucker .. - powiedziała cicho, biorąc go za rękę. Dul wiedziała, że z tych ich wyjazdu jutro nici.

Ucker

zaczął coś majaczyć , otwierając pooowoooli oczy

Dul

Słodka przysunęła się bliżej niego, nadal trzymając go za tą rękę. - Ucker .. ? - powiedziała, patrząc na chłopaka.

Ucker

otworzył ślepia - co .. co się dzieje ? - jęknął

Dul

Ktoś cię postrzelił. - powiedziała, przez cały ten czas patrząc na niego. - Jak się czujesz ? - spytała, głaszcząc go po policzku.

Ucker

- marnie - mruknął

Dul

Wyjdziesz z tego .. a do czasu będziemy musieli przełożyć nasz wyjazd .. dzwoniłam już w tej sprawie. - stwierdziła. - Zostanę tutaj z tobą. - dodała.

Ucker

- jesteś na mnie obrażona - powiedział , męcząc się trochę przy tym

/ z.w

Dul

Nie .. nie jestem. - stwierdziła, patrząc na niego, nadal głaskając po policzku. - Byłam zła, ale mi przeszło .. to nie ty ją całowałeś tylko ona ciebie .. - dodała.

/ ok .

Ucker

- zabije tego ... ktory mnie postrzelił - jęknął ściekły

/ będe odp.co jakiś czas xd

Dul

Lepiej nie bo jeszcze zrobi ci coś gorszego. - stwierdziła, patrząc na niego. - Najpierw z tego wyjdź, a potem szukaj winnych. - dodała.