Sala nr.3

Dul

- One zawsze mają do nas jakieś pretensję .. nie mam pojęcia co im zawiniliśmy .. nie nasza wina , że się kochamy . - stwierdziła . - Nigdy chyba tego nie zrozumieją ..

Ucker

- krew mnie zalewa jak wpierdzielają się z gadkami , że one nas kochają i chcą dobrze że wiedzą co dla nas lepsze ...

Dul

- Nie przyjdą tutaj .. może wreszcie dadzą nam spokój .. najlepiej w ogóle nie mówmy im gdzie będziemy .. bo na pewno do Los Angeles jak na razie nie wrócimy .. - stwierdziła .

Ucker

- ale tutaj chyba też nie zostajemy ?

Dul

- Nie ma mowy .. wyjedziemy stąd od razu po tym , gdy wypuszczą Cię ze szpitala .. - stwierdziła , patrząc na chłopaka .

Ucker

- no dobra ... tylko gdzie ? ... wszędzie juz byliśmy xd

Dul

- W sumie i racja .. byliśmy wszędzie i wszędzie się kłóciliśmy xd . - stwierdziła . - Może lepiej zostaw w tym Los Angeles .. - westchnęła .

Ucker

- a ja bym pojechał na Karaiby Laughing

- stwierdził ... - ale okej , możemy zostac w Los A.

Dul

- Ty dalej z tymi Karaibami xd . - westchnęła , uśmiechając się lekko . - Nie chcę , żeby nasze dziecko urodziło się na wyspie xd . - mruknęła .

Ucker

- przesadzasz xd .... przecież tam mają szpital ... myślisz że tam rodzą na wyspie ? ... za dużo sie filmów naoglądałaś xd - stwierdził

Dul

- Szczegóły xd . - mruknęła . - Chcę urodzić w Los Angeles .. nigdzie indziej .. - stwierdziła , patrząc na chłopaka .

Ucker

- no dobra już dobra ... ale wiesz , że jak zasypie Los A. śniegiem , to można nie dojechac do szpitala , ani ambulans do domu Laughing

.. - wielkie halo ... fiksował i już xd

Dul

- Ucker .. dobrze się czujesz ? - mruknęła , przykładając dłoń do czoła chłopaka . - W sierpniu , w Los Angeles nie ma śniegu xd . - stwierdziła .

Ucker

- a jak Królowa śniegu przyjedzie na saniach ? ... no ... co wtedy zrobisz xd ? ...

Dul

- Jeszcze raz Ci tłumaczę , że w Los Angeles o tej porze roku nie ma śniegu xd . Ani żadnej Królowej xd . Powinien lepiej zbadać Cię lekarz .. majaczysz xd . - mruknęła , wstając z łóżka chłopaka .