Sala nr.8

Ucker

- nie najgorzej ... - ziewnął ... - no dobra ... ale szczeże ? ... naprawdę głodny nie jestem ... - westchnął ...

/ Też mi się tak wydaję ... Ludzie kochają Anahi ale nie Poncha tak w sumie ... a miliony kochają Dulce i Uckera razem czyli Vondysów . Trzeba czekac ...

Dul

- Jak chcesz .. najwyżej twoja mama Ci później nakarmi . Mnie to nie przeszkadza . - stwierdziła , patrząc na niego .

/ Dokładnie . I Dul ma swoich fanów i Ucker , więc może będzie im łatwiej xd .

Ucker

- nie będe nic jadł ... jeśli myśli że przez jedzenie zamydli mi oczy i że zapomnę o tym jak się zachowywała to się myli ... - westchnął .

/ Tylko żeby się zgodzili ... o ... i jeszcze jakby było takie beso tam jak na koncertowych to bym się nie obraziła Laughing

.

Dul

- Ty decydujesz czy chcesz jeść . Zmusić Cię nie może . - stwierdziła . - Nadal masz do niej żal za tamto ? . - spytała .

/ No tak .. jak jak mogłam o beso zapomnieć Laughing

. Też bym się nie obraziła Laughing

Ucker

- tak ... jeśli myśli że brakowało mi jej jedzenia , czy też cierpiałem bo mi nie gotowała to się myli ... długo minie zanim ponownie ją potraktuję jak matkę czy przyjaciółkę ... - westchnął .

/ No właśnie ... jak mogłaś Laughing

. Prościej by było ... jaki fan Vondysów by się obraził

.

Dul

- Pogadaj z nią na spokojnie . Wytłumacz o co Ci chodzi . Może zrozumie .. - westchnęła , patrząc na chłopaka .

/ No tak .. żaden fan Vondysów by się nie obraził

Ucker

- myślisz że zrozumie ... ona nie ma pojęcia o co mi chodzi ... mówię,tłukę ... ale co to daje ... - mruknął .

/ No właśnie Laughing

. Ale jak Vondysy nie wygrają , to chyba popadnę w czarną rozpacz xd .

Dul

- Wytłumacz jej to jeszcze raz . Nie wierzę , że ona myśli tylko o tym , że potrzebujesz jedzenia . - stwierdziła . - Ja się ze swoją nie dogadam , ale jeśli ty masz szansę to ją wykorzystaj . - westchnęła , patrząc na niego .

/ A ja jak zwykle bd obwiniać Memo i fanów Losów Laughing

Ucker

- yhym ... - westchnął ... - co u małego ?

/

. Ja tam nie chcę losów ; ( ! ... Oni tam tak pasują jak wół do karety ...

Dul

- Wszystko w porządku .. pewnie śpi .. jak zwykle .. - stwierdziła , uśmiechając się lekko . - Ostatnio nawet zapomniał jak się płacze .. - dodała .

/

. Jakby Cię fanki Anki słyszały już byś nie żyła Laughing

. Ale ja się z tym zgadzam xd .

Ucker

- no tak ... może płacze tylko jak ja jestem w pobliżu - westchnął , uśmiechając się lekko .

/ Phi Laughing

... Nie dałabym się Laughing

... Niech se wierzą w sztuczne Losy , ja wierzę w prawdziwe Vondysy <3 Laughing

Dul

- Myślisz , że udaje ? . - spytała , patrząc na niego . - Kto wie czy nie rozmawia potajemnie z moją matką .. w sumie to bym się nie zdziwiła . - westchnęła .

/ Ja tak samo xd . Losy są mega sztuczne , a Vondysy mega prawdziwi Laughing

Spadam . Bd później . Bajj ;***

Ucker

- też bym się nie zdziwił ... - westchnął ... - ale jeśli to prawda i jeśli ona udaję ... - jęknął , łapiąc się za głowę . Aż mu się w głowie zakręciło xd

/ No ... i tego się trzymajmy ... z resztą ... fanki Losów mogą mi podskoczyc

. Vondysek jest więcej chcąc nie chcąc Laughing

.
Bajj ;** .

Dul

- Na pewno nie udaje .. kocha Cię .. zapomnijmy lepiej o tym co powiedziałam . - westchnęła , głaszcząc chłopaka po policzku

/ Fanki Losków jeszcze .. ale jakbyś zadarła z samymi fankami Any .. coś mi się wydaje , że tych jest więcej .. chociaż mylić się mogę Laughing

xd .

Ucker

- szczeże ? ... już sam nie wiem ... czasami mi najgorsze chodzi po głowie ... - westchnął .

/ Nie no ... na Ankę nie powiem złego słowa , bo ją uwielbiam Very Happy

. Ale Losków nie lubię i na żadnym forum tego nie ukrywam xd .