Sala nr.8

Dul

- Twoja matka ? . Co Ci znowu zrobiła ? . - westchnęła , patrząc na chłopaka . - Mówiłam Ci , żebyś się nią nie przejmował ..

/ zw 15-20 minut xd .

Ucker

- gada głupio ... dziwna jest ... - westchnął - żeby się dało ... - stwierdził .

/ Ołkesz xd

Dul

- No tak .. gadać głupio to ona potrafi . - westchnęła . - Nie wiem dlaczego , ale wydaje mi się , że ona coś planuje .. - mruknęła , bardziej do siebie niż do chłopaka .

Ucker

- tak myślisz ? ... - westchnął , patrząc na nią ... - niech ona już wyjedzie ... - westchnął .

Dul

- Znając życie za szybko nie wyjedzie . - stwierdziła . - Będzie chciała nas poróżnić .. niedługo zacznie się wtrącać do tego co robimy z naszym dzieckiem . - westchnęła . Cóż .. Dulce całkiem się już zniechęciła do matki chłopaka .

Ucker

- też mi się tak wydaję ... - westchnął . - nie możemy jej się dac ... nie teraz .

Dul

- Znając nas prędzej czy później jej się uda . - westchnęła , patrząc na ścianę . - Mówiła Ci coś .. ? . - spytała .

Ucker

- nie uda ... już ja tego dopilnuję... - westchnął .. - coś ? ona dziabała buzią jakby jej było mało ... - mruknął .

Dul

- Zobaczysz , że jej się uda . Tak jak kiedyś mojej matce .. obie są siebie warte . - mruknęła , patrząc raz na chłopaka , a raz na ścianę .

Ucker

- fajnie że w nas wierzysz ... - westchnął , kładąc się . Odwrócił się od dziewczyny po czym schował w poduszkę głowę .

Dul

- Wierzę w nas .. po prostu prędzej czy później znowu się o coś pokłócimy . - westchnęła , patrząc na chłopaka . - Jeśli nasze matki stąd nie wyjadą będą problemy ..

Ucker

- skoro tak uważasz to może już teraz ode mnie odejdź ? ... - westchnął , leżąc jak poprzednio ... - tak ... wiem że nas rodzielą ... ale chcę o to walczyc aby się im to nie udało ... ale sam sobię nie poradzę wiec nie warto ... - westchnął .

Dul

- Nie chcę od Ciebie odchodzić . To ty możesz mnie zostawić . - stwierdziła , przenosząc wzrok na ścianę . - Też chcę walczyć o to żebyśmy byli razem , ale z nimi się wygrać nie da . Najlepiej o tym nie rozmawiajmy bo twoja matka znowu powie , że nastawiam Cię przeciwko niej . - mruknęła . Dopiero po chwili zrozumiała , że powiedziała kilka słów za dużo .

Ucker

- co ? ... - mruknął , odwracając się w dziewczyny stronę ... - zaraz mnie szlak jasny trafi ... - warknął , po czym walnął piąstką o łóżko . Po chwili zaś złapał się za głowę ... nie mógł się denerwowac a teraz jednak to robił .

Dul

- Nie przejmuj się tym .. niepotrzebnie w ogóle Ci o tym wspominałam . - westchnęła , patrząc na chłopaka . - Uspokój się . To nie ma sensu .. ona i tak się nie zmieni ..