Sala nr.8

Ucker

Ucker przyszedł tutaj . Umówił się z lekarzem na leczenie i tp , po czym lekarz wyszedł z sali zaś Ucker zadzwonił do matki informując ją o tym że już się poddał leczeniu i lada chwila będzie miał operację .

Dul

Dulce przyszła do szpitala , po czym od niechcenia poszła się prosić lekarza , żeby pozwolił jej pogadać z Uckerem . Ten się zgodził po jakimś tam czasie , zaś dziewczyna weszła do jego sali . Pokiwała tylko główką , patrząc na niego . - Mogłeś chociaż powiedzieć gdzie idziesz . - mruknęła .

Ucker

- po co ? ... - przekręcił oczami , leżąc na łóżku ... - operacja jak każda inna ... albo się przeżyję albo nie ...

Dul

- Czy ty sam siebie słyszysz ? . - spytała , patrząc na niego . - Potraktowałeś mnie jakbym była dla Ciebie nikim .. chociaż kto wie czy tak właśnie nie jest . - mruknęła . - Nie wspomniałeś gdzie idziesz , zabrałeś rzeczy i wyszedłeś . Może dla Ciebie to było w porządku , ale dla mnie nie . - stwierdziła .

Ucker

- jesteś dla mnie ważna ... ale masz swoje problemy więc swoimi Ci głowy zawracał nie będe ... sama mówiłaś że masz więcej problemów niż tylko z mamą czy jakoś tak , więc nie chcę się do nich pchac jeszczę .

Dul

- Nie jesteś moim problemem . - westchnęła , siadając na łóżku chłopaka . - Kocham Cię jak nikogo innego na świecie . - stwierdziła . - O matce już zapomniałam .. to co zrobiła boli , ale wiem , że i tak się nie zmieni . Co do tamtych spraw .. poradzę sobie z nimi .. - westchnęła .

Ucker

- mam nadzieję ... ja Cię zmuszał nie będe , abyś mi wreszcie zaufała ... - westchnął , kiwając głową . - jak dobrze pójdzie jutro będe miał operację .. jak to lekarz powiedział albo się uda albo nie ... - wzruszył ramionami .

Dul

- Ufam Ci .. jak nikomu innemu , ale sam masz problemy , nie chcę dowalać jeszcze swoich . - stwierdziła . - Zresztą .. nie będę Ci o nich opowiadać przed operacją .. to jest najważniejsze . - westchnęła . - Uda się .. i w to trzeba wierzyć ..

Ucker

- chciałbym Ci pomóc ... ale jeśli nie chcesz to po prostu nie mów ... Dulce ... masz mnie za małe dziecko ? ... siedzi mi coś w głowie ... nie w brzuchu tylko w sumie w tym najważniejszym ... - mruknął .

Dul

- Nie zrozumiałbyś , a ja nie chcę tego tłumaczyć . - stwierdziła . - Ufam Ci , ale powiedzieć nie mogę .. przepraszam . - westchnęła . - Jasne , że nie mam Cię za małe dziecko . Po prostu się o Ciebie martwię .. czasami aż za bardzo ..

Ucker

- to nie mów ... ale nie zaczynaj a później nie przepraszaj że rzekomo nie możesz ... - westchnął , kładąc głowę na poduszce - tak ... za bardzo się martwisz ...

Dul

Dziewczyna zaś kiwnęła lekko główką . - Za bardzo Cię kocham .. to jest mój błąd . - westchnęła , patrząc na niego . - Kiedyś Ci na pewno powiem .. będę musiała w sumie .. ale po operacji . Nie chcę Cię dodatkowo przed nią zamartwiać ..

Ucker

- Dulce do cholery jasnej ... nie mąc tylko powiedz ... - przekręcił oczami , patrząc w sufit - robisz to specialnie żebym się jeszcze gorzej czuł tak ? no ... udaje ci się to ...

Dul

- Nie robię tego specjalnie . - mruknęła , wstając . - Skończmy ten temat lepiej . Przynajmniej się kłócić nie będziemy . Odpocznij , a ja idę na badania . - westchnęła , po czym wyszła z sali chłopaka xd .