Sypialnia Uckera .

Ucker

- ale ja nie chcę . - westchnął .

Dul

- Niech będzie .. zjesz coś później .. - westchnęła , patrząc niego . I tym razem postanowiła mu ustąpić .

Ucker

Ucker zaś się tylko skulił , zamykając oczy .

Dul

Dziewczyna westchnęła tylko , głaszcząc chłopaka po ramieniu . Zaczęła myśleć jak go z tego doła wyciągnąć , bo dołkiem tego się raczej nazwać nie dało xd .

Ucker

Ucker zaś nadal leżał jak poprzednio . Westchnął tylko ... nawet nie drgnął .

/ ja z.w .. około 10 min ; ) .

Dul

Słodka zaś nadal go głaskała . - Jak będziesz czegoś chciał to mów .. wystarczy słowo .. - westchnęła , patrząc na niego .

/ okej xd .

Ucker

- nie zawracaj sobie mną głowy ... - westchnął ... - nie wyganiam Cię ale może lepiej jak byś poszła do dzieci a nie siedziała tutaj ze mną ... - westchnął .

Dul

- Dzieci same nie są .. pójdę do nich później .. zresztą .. Uckusia karmią z butelki .. nic mu nie jest .. a Ciebie samego nie zostawię .. chyba , że ty tego będziesz chciał . - westchnęła .

Ucker

- nie chcę ... ale ja jestem mało ważny w porównaniu do nich ... - stwierdził .

Dul

- Dla mnie jesteś razem z dziećmi na pierwszym miejscu .. - westchnęła , patrząc na niego . - Musimy Cię z tego wyciągnąć .. wygadujesz głupoty ..

Ucker

- nie ... popatrzyłem prawdzie "w oczy" ... wiem jaki jestem ... i nic nie umiem z tym zrobic ...

Dul

- Ucker .. wcale taki nie jesteś . Pewnie zamiast prawie to popatrzyłeś w oczy swojej matce .. albo i mojej . - mruknęła . - Nie musisz się zmieniać .. wystarczy gdybyś tylko w siebie uwierzył .. - westchnęła , głaskając go po policzku .

Ucker

- po co ? ... jestem beznadziejny , a mówisz tak żeby mnie pocieszyc ...

Dul

- Nie próbuję Cię pocieszyć .. mówię tak jak jest .. - westchnęła . - Przez te próby samobójcze ludzie się całkiem od Ciebie odwrócą .. i będą przy tobie tylko i wyłącznie z litości .. - westchnęła ponownie .

Ucker

- i tak już wszyscy są ze mną z litości ... - westchnął , kiwając głową .