Opuszczone garaże

Dul

- Może tego nie widać , ale jestem szczęśliwa .. bo wyszłam za kogoś kogo kocham .. i chociaż połowa tego dnia była fatalna .. nie chce go wymazywać z pamięci .. przynajmniej nie tą lepszą połowę .. a jutro Ci to wszystko wynagrodzę .. - stwierdziła .

Ucker

- była jakaś lepsza połowa ? ... - westchnął , zasypiając ... - wynagrodzisz ? ... to ja Ci to wszytsko powinieniem wynagrodzic ...

Dul

- Tak .. wynagrodzę Ci to .. bo to moja wina .. - stwierdziła , patrząc na chłopaka . - Wracamy do domu ? - spytała .

Ucker

- twoja ? ... nieprawda ... ja wszytsko zepsułem ... jak zawsze zresztą ... normalka ... - westchnął - tak ...

Dul

- Tutaj nie ma twojej winy .. - westchnęła . - Tamtą wariatkę nawet nie zaliczam do problemów , bo wiem , że ona nie może być z tobą w ciąży .. po prostu nie może .. - stwierdziła .

Ucker

- umajiło jej się coś i tyle ... - westchnął , wstając jako tako .

Dul

- Mamy w sumie większe problemy niż ona . - stwierdziła , również wstając . - Lepiej się czujesz ? - spytała .

Ucker

- nie zabardzo ... - westchnął - to co , idziemy ? - spytał

/ okej , ja spadam ... komp mi tnie i spac mi się chcę xd . Bajjj ;***

Dul

- Tak .. idziemy . - stwierdziła . - Położysz się .. może będzie lepiej . - westchnęła , uśmiechając się lekko , po czym poszła z Uckerem do ich willi xd .

/ spoko xd . Baii ;***

Ucker

Przyjechał tutaj . Nie chciało mu się jechac do hotelu , więc przyjechał tutaj . Rozłożył siedzenie w samochodzie , po czym zaczął zasypiac . xd