Pokój nr.111

Ucker

Przyjechał tutaj . Westchnął , kładąc się na łóżku , przy tym patrząc na sufit . I tak miał zaraz jeszcze jechac po swoje rzeczy chcąc nie chcąc do Willi .

Ucker

Przyleciał tutaj . Wziął brzytwę , po czym zaczął sobie ciąc swoje boskie i niepowtarzalne ehem Laughing

.

Dul

Dulce zaś znalazła jakoś tutaj Uckera . Skoro nie było go w ich willi , albo w jego , musiał w sumie być tutaj , bo załóżmy , że już noc była xd . Słodka dowiedziała się , gdzie Cukierek ma pokój , po czym wpadła tutaj , nawet nie pukając . Gdy zobaczyła co biedak wyprawia , wyrwała mu to , czym się ciął , patrząc na niego , szklącymi się oczkami xd .

Ucker

- zostaw . ... - jęknął , po czym nie wytrzymał i się rozpłakał . xd Ogółem sobie tylko popłakiwał , a teraz już po prostu nie wytrzymał tego duszenia w sobie . x

Dul

- Nie oddam Ci tego . Zapomnij . - westchnęła , klękając obok niego . - Słońce ... co ty chciałeś zrobić ? .. - spytała , kładąc rączkę na jego policzku , przy tym leciutko mu łzy ocierając . Dołkiem chłopaka zajmie się za chwilę ... xd .

Ucker

- zabic się ... jak byś nie przyszła , mógł bym się już wykrwawic ... ale nie ... az tak mnie jeszcze nienawidzisz , więc chcesz mi życie całkowicie utrudnic . - jęknął , oddalając się od niej xd

Dul

Dziewczyna westchnęła tylko , ponownie się do chłopaka przybliżając . - Nie potrafiłabym Cię znienawidzić , więc to co mówisz jest raczej niemożliwe . - stwierdziła . - Być może , ale ja tak łatwo Ci nie dam umrzeć ... - westchnęła , przykładając mu chusteczki do ehym xd . - Jeśli chcesz sam , nie ma sprawy , ale żadnych innych protestów . - mruknęła xd .

Ucker

- nie chce i zrozum to wreszcie . - wrzasnął , po czym odwrócił się do niej tyłem , i znowu zaczął się ciąc xd

Dul

- Oddaj . - mruknęła , ponownie mu to zabierając , po czym wyrzuciła tą żyletkę czy co to tam było xd . Dulce nie chciała się na niego wydzierać , bo wiedziała , że to by jeszcze bardziej wszystko skomplikowało . Usiadła obok niego z powrotem , bez słowa głaszcząc go po główce . Musiała go najpierw uspokoić , zanim w ogóle zacznie mu ehym opatrywać xd .

Ucker

- nie dotykaj mnie ... idź do kogoś byle ode mnie zdaleka ... do kogoś kto Cię do płaczu nie doprowadzi ... wynocha ... - warknął , po czym się rozpłakał spowrotem xd

Dul

- Nie dałeś mi nawet nic wytłumaczyć . - westchnęła , nadal go po tej główce głaszcząc . Nie miała zamiaru go samego zostawiać . Co to , to nie . - To co się stało , to nie twoja wina . Żadnej krzywdy mi nie zrobiłeś . Rozpłakałam się dlatego , że dawno tego nie robiliśmy i się za tobą stęskniłam , a przez ciążę stałam się jeszcze bardziej wrażliwsza . - stwierdziła , patrząc na niego , jak na obrazek xd .

Ucker

zaśmiał się - wiesz ... żałuje , że masz mnie za takiego kretyna łatwowiernego ... - westchnął . - mogę zostac sam ? - spytał . xd - chociaż nie ... po prostu ... chcę zostac sam , czy Ci się to podoba czy nie ... stęskniłaś się ... mogłaś lepszą wymówkę wybrac . - westchnął xd

Dul

- Nie wierzysz mi ? ... - spytała , wzdychając . - Ucker ... mówię prawdę . Nie okłamałabym Cię ... zresztą , nawet bym nie potrafiła . Powtarzam . Nie zrobiłeś mi żadnej krzywdy . - westchnęła , wkładając mu do łapki te chusteczki . - Przyłóż to . - mruknęła , wstając . Bała się chłopaka zostawić , dlatego też w sumie nie miała pojęcia co zrobić xd .

Ucker

- nawet jeśli nie kłamiesz to mnie zostaw samego ... chce byc sam . - westchnął , po czym się położył na łóżku , przy tym sycząc pod noskiem z bólu . No bolał go jego przyjaciel ... nie można się też dziwic dlaczego . xd Po chwili zaś się rozpłakał , ale nie jak dziecko , które ryczy , tylko po prostu xD