Opuszczone miejsce

Dul

Dul przyszła tutaj i usiadła na kamieniach, pod mostkiem. Nie obchodziło ją, że jest już ciemno. Musiała wszystko przemyśleć.

David

David przechodził tędy rozmyślając. Zapią do końca swój dresik bo zaczęło robić się już zimno

Dul

Dulce wciąż siedziała na tych zimnych kamieniach, chociaż było jej już dość zimno. Podobało jej się tutaj, dlatego też wciąż patrzyła w wodę i odbijający się księżyc.

David

David szedł sobie tak aż w końcu zauważył znajomą mu dziewczynę - Hej Dul - powiedział podchodząc do niej i lekko się uśmiechając,

Dul

Cześć. - powiedziała, jakoś bez specjalnego entuzjazmy, nadal wpatrując się w ten sam punkt co przed chwilą.

David

- Co tu robisz sama? - zapytał patrząc na nią, sam siadł sobie na jednym z kamieni.

Dul

Siedzę. - odpowiedziała, nawet nie patrząc na niego. Jakoś specjalnie nie miała ochoty na rozmowę. Włożyła jedynie ręce do kieszeni spodni, gdyż naprawdę zrobiło jej się zimno.

David

- Jeszcze mogłoby Ci się coś stać - powiedział po czym zdją z siebie bluzę od dresu i zarzucił na nią.

Dul

Umiem sobie radzić. - stwierdziła, oddając mu bluzę, którą jej dał. - Nie chcę jej .. - powiedziała tylko. Dulce było teraz wszystko zupełnie obojętne.

David

- Dul weź ją - powiedziała - Wierzę że sobei umiesz radzić ale nie chce żebyś zamarzła - dodał i znów zarzucił na nią tą bluzę.

Dul

A ona znowu mu ją oddała. Była uparta, to trzeba przyznać. - Nie chcę .. mogę zamarznąć, nie zrobi to żadnej różnicy. - mruknęła.

David

- Dul - już prawie krzykną - Nie bądź taka uparta - powiedział - Weź ją i tyle - dodał i znów ją okrył

Dul

Nie chcę .. jak zamarznę to przynajmniej uwolnię się od problemów. - stwierdziła, ściągając z siebie jego bluzę. Dul tak łatwo nie dawała za wygraną, szczególnie jeśli to nie ona miała rację.

David

- Przecież ty nie masz żadnych problemów - powiedział lekko się uśmiechając i znowu zarzucił na nią bluzę tym razem trzymając ją by jej nei zdjęła