Park

Anahi

Przecież nie mówiłam mu żeby sie we mnie zakochał - powiedziała

Dul

Sam to zrobił. - stwierdziła. - Na to nie trzeba specjalnego pozwolenia, samo przychodzi. - dodała. - Albo się kogoś kocha albo nie.

Anahi

No no to ty kochasz Poncho i Uckera, a z nich kocha Cie tylko jeden, proste - powiedziała podsumowując całą rozmowę.

Dul

Poprawka, tak naprawdę nie kocha mnie żaden. - stwierdziła. - Za to obaj kochają ciebie a ty ani jednego. - dodała.

Anahi

Tak naprawdę Ucker kocha nas obie, a Poncho żadnej - powiedziała. Wolała nei mówić co czuje do każdego z nich i którego kocha na prawdę

Dul

Any nie oszukujmy się. - powiedziała już trochę zła. - Powiedz na serio co do którego czujesz. Ja tak nie potrafię. Nie umiem być z kimś nie wiedząc co czuje do tej osoby moja była przyjaciółka. - mruknął. - Powiesz teraz albo nigdy. - dodała.

Anahi

Nie jesteśmy już przyjaciółkami - powiedziała - Więc nie muszę Ci się zwierzać - dodała

Dul

Wiem, że nie jesteśmy i nigdy już nie będziemy, ale to jest naprawdę ważne. Przynajmniej dla mnie. Zrób to ze względu na stare czasy i powiedz wreszcie prawdę. Którego z chłopaków kochasz ? - Dul musiała się tego dowiedzieć. Musiała.

Anahi

Any pokręciła przecząco głową - Nie mogę - powiedziała. - I nie chcę chodź ty znasz moją odpowiedz - dodała po czym popatrzyła na nią

Dul

Nie znam. - stwierdziła. - To zostanie między nami, którego ? - spytała. - Any, pierwszy raz powiedz szczerze. Podaj jedno imię, to nie kosztuje aż tyle. - dodała.

Anahi

Any popatrzyła na nią po czym przerzuciła wzrok na jakieś drzewo - Poncho - wyszeptała. - Ale nic z tego - dodała dalej nie patrząc na nią

Dul

Dul również na nią nie patrzyła. Nie wiedziała czy się cieszyć czy płakać. Tak jakby ją zatkało. Nie spodziewała się tego. - Odstąpię ci go. Nie będę o niego walczyć. - Dul tylko tyle powiedziała w tej sytuacji. Nie potrafiła więcej. Dalej stała oparta o to drzewo.

Anahi

Any pokręciła głową - Ja też nie - powiedziała siadając po turecku na ławce - On mnie nie kocha - dodała - zapomnij o tym co Ci mówiłam - stwierdziła

Dul

Kocha, daj mu tylko szansę. To ciebie pocałował, gdy był trzeźwy, nie mnie. - stwierdziła, dalej stojąc bez ruchu. Ściągnęła bluzę, którą założyła przed wyjściem z domu. Nie obchodziło ją czy jest zimno czy nie. Musiała zająć czymś ręce.

Anahi

Any znowu pokiwała przecząco głową - Sama mówiłaś że nie kocha żadnej z nas - powiedziała - Nie ma sensu się starać - dodała