Park

Dul · Wysłany: Sob 13:50, 20 Mar 2010 Temat postu:

- Ucker ? - westchnęła tylko , patrząc za chłopakiem . Nie miała pojęcia co mu się stało .. teraz to jej wina na pewno nie była . Po chwili Dulce poszła za nim .

Ucker

Ucker zaczął sb spacerowac z dzieckiem po parku . Zaczął się z nim bawic i tp. Co jakiś czas po jego policzku spływały łzy , nienawidził baby (matki Uckera) co mu się dziwic ...

Dul

Dziewczyna przyszła tutaj za chłopakiem , po czym usiadła obok niego . - Przepraszam Cię za nią .. nie miałam pojęcia , że wyskoczy z takim tekstem . - stwierdziła , kładąc rękę na jego policzku .

Ucker

- nienawidze jej ... przepraszam , wiem że to twoja matka ... ale jeśli nie zmieni nastawienia do tego wszytskiego niech się nawet do dziecka nie zbliża ... możesz mi ubliżac , możesz odemnie odchodzic ale nie mam zamiaru aby dziecko któregoś dnia powiedziało że jego ojcem jest Pablo ... - jęknął , spuszczając głowę .

Dul

- Wiem , że jej nie znosisz .. moją miłość straciła już dawno . - stwierdziła . - Spokojnie .. nasze dziecko ma ojca i nie pozwolę , żeby mówiło tak do kogoś innego , niż do Ciebie . - westchnęła . - Wolałabym już chyba , żeby zaczęła ubliżać mnie , niż mówiła takie bzdury ..

Ucker

- możesz powiedziec że przesadzam ... ale wynająłem ochronę ... mam jej dośc ... ona okazuje to w taki sposób , to ja okaże jej to w taki sposób ... próbowałem się z nią pogodzic , byc grzeczny ale przy niej się nie da ... - westchnął .

Dul

- Rozumiem Cię .. bronisz swojego syna .. to normalne . - westchnęła , nadal głaszcząc chłopaka po policzku . - Najgorsze jest to , że ona nie chce wyjechać .. zostanie w Los Angeles .. - mruknęła , przekręcając oczkami .

Ucker

- niech zostaje ... ale mnie i małego na oczy już nie zobaczy ... chyba że w parku albo na spacerze , co też nie będzie łatwe .. Ciebie pewnie będzie przekabacała ... jak to na wzorową matkę przystało ... - westchnął , patrząc na dziewczynę .

Dul

- Mam swoje zdanie na ten temat , którego zmieniać nie zamierzam . - stwierdziła . - Dla mnie czy ona tutaj zostanie czy nie jest zupełnie obojętne . Ja już od dawna nie mam matki .. chociaż .. wolałabym jej już nie mieć w ogóle .. - mruknęła .

Ucker

Ucker westchnął , patrząc na nią - jak zwykle namieszac będzie chciała - mruknął

Dul

- Nic się nie stanie .. obiecuję . - westchnęła . - Też mam jej dość .. chciałabym żeby wyjechała .. zresztą nie jestem głupia i nie zostawię Cię .. - stwierdziła .

Ucker

- zawsze jak przyjeżdża właśnie tego się boję ... - westchnął .

Dul

- Nie masz czego .. długo się już nie kłóciliśmy i mam nadzieję , że tak zostanie . Póki co .. moja matka nie będzie wtrącać się między nas , a ja jej nie posłucham . - stwierdziła .

Ucker

- tylko o to się modlę ... - stwierdził , patrząc na nią .

Dul

- Kocham Cię .. nawet nie zdajesz sobie sprawy jak bardzo . - stwierdziła , uśmiechając się do niego lekko . - Zapomnijmy o tym . Nikt , ani nic nas nie rozdzieli . - dodała .