Murawa

Anahi

Any odrzuciła swoje włosy do tyłu, dalej odwzajemniając jego pocałunki.

Cesc

Cesc zaś włożył ręce pod jej koszulkę i nadal nimi błądził po plecach dziewczyny. Nie przestawał jej całować.

Anahi

Any dalej odwzajemniała po czym ściągnęła z niego koszulkę kłądąc ręce na jego klacie.

Cesc

On dalej ją tak całował, jedną rękę objął w talii dziewczynę, a drugą nadal błądził po jej plecach.

Anahi

Any odwróciła się tak że to teraz on na niej leżał. Any oplotła swoje ręce w okół jego szyi i dalej odwzajemniała.

Cesc

Cesc na chwilę pohamował się z tymi pocałunkami. - Any .. może lepiej nie tutaj ? - spytał, patrząc na nią.

Anahi

Ale czy my robimy coś złego? - zapytała - Tylko się całujemy - powiedziała przygryzając mu lekko dolną wargę.

Cesc

Ale Any .. - jęknął i spojrzał w bok . - Mój trener. - szepnął jej na ucho. Cesc dopiero teraz zauważył trenera i część drużyny, która chciała się z nim pożegnać.

Anahi

Ay .... - Any prawie krzyknęła i szybko wstała z murawy uśmiechając się lekko do trenera i chłopaków.

Cesc

Cesc również wstał z murawy, pożegnał się z kumplami oraz trenerem i podszedł do Any. - Mówiłem, żeby nie tutaj .. - westchnął, patrząc na nią. - Ale .. nic się nie stało. - dodał, przytulając ją.

Anahi

Ay no przecież nic Ci nie zrobili - powiedziała do niego lekko się uśmiechając ..

Cesc

Życzyli mi powodzenia. - zaśmiał się pod nosem. - Może .. pójdziemy do mnie i .. tam dokończymy ? - spytał, uśmiechając się do niej.

Anahi

Powodzenia z czym ? - zapytała patrząc na niego - Hmm.... kusząca propozycja - powiedziała zastanawiając się

Cesc

Raczej z kim. - zaśmiał się, patrząc na nią. - Więc .. idziemy ? - spytał, uśmiechając sie tak słodziutko jak tylko on potrafił. Miał nadzieję, że dziewczyna się zgodzi.

Anahi

Hmmm - westchnęła - Idziemy - powiedziała po czym lekko się uśmiechnęła.