Trybuny

Dul

Dul zaś nadal na niego patrzyła. Coraz bardziej żałowała, że tak okropnie go potraktowała. Siedziała tak, nadal patrząc na chłopaka. Przy okazji liczyła mu okrążenia.

David

David po ośmiu okrążeniach zwolnił, siadł sobie i zaczą pić wodę którą wyciągną ze swojej torby. Ściągną słuchawki i wytarł spocone czoło swoim ręcznikiem, dopiero w tym momencie spojrzał na Dul.

Dul

O trzy za dużo. - stwierdziła, uśmiechając się lekko do niego. W ogóle nie miała pojęcia jak zacząć rozmowę. Postanowiła go przeprosić za tamto, ale w swoim czasie.

David

Zawsze robie wszytko na zapas - powiedział do niej - nie wiedziałem że jeszcze tu jesteś - dodał popijając wodę - Ciekawe kiedy on zamierza biegać - powiedział wskazując na Cesca

Dul

Pewnie wyprosi na Any, żeby nie biegać. - stwierdziła z uśmiechem. - Albo powiesz, że zrobiłeś to za niego. - zaśmiała się, patrząc na chłopaka. - David .. przepraszam za tamto. Nie chciałam żeby tak wyszło. - dodała.

David

Nie ma mowy - powiedział - Ma biegać i nikt go nie uratuje - dodał - Nie ma sprawy - stwierdził. A gdy zobaczył jak Any szczeliła gola Cescowi zaśmiał się z kumpla.

Dul

Dul uśmiechnęła się lekko. - Też bym ci strzeliła. Nie nadajesz się na bramkę. - stwierdziła. Popatrzyła na chłopaka, zagryzając dolną wargę.

David

Tak sądzisz? - zapytał patrząc na nią - To według Ciebie na kogo się nadaję ? - zapytał chowając ręcznik do torby i kładąc ją na ziemi

Dul

Tak właśnie sądzę. - stwierdziła, uśmiechając się. - Nadajesz się na normalnego piłkarza. - dodała. Popatrzyła w stronę murawy, gdzie Any przywaliła Cescowi. - To musiało boleć. - zaśmiała się, przenosząc wzrok na Davida.

David

A ty czym się zajmujesz? - zapytał po czym tez spojrzał na murawę - Nawet nie iwesz jak - powiedział krzywiąc się lekko

Dul

Mogę się tylko domyślać. - stwierdziła, uśmiechając się lekko. - Ja ? A tak ja .. ja śpiewam w zespole. - dodała. Dalej patrzyła na scenkę na murawie. - Cesc jest słodki. - jakoś tak jej się wyrwało.

David

Śpiewasz? - zapytał podnosząc lekko brwi do góry - Twoja koleżanka też? - zapytał patrząc na murawę - To idź do nich - powiedział popatrzył na nią po czym wstał i z nowu zaczą biegać na bieżni.

Dul

Co ja takiego znowu powiedziałam ? - spytała sama siebie. Nadal obserwowała biegającego Davida.

David

David zrobił kolejne dwa okrążenia i siadł z powrotem lekko dysząc. NApił się znowu swojej wody po czym spojrzał w stronę murawy - Ten to nie traci czasu - powiedział do siebie

Dul

Dul wstała z ławki i zeszła niżej, tam gdzie był David. Usiadła sobie obok niego. Popatrzyła tylko na chłopaka, już nie patrząc na murawę. - Obraziłeś się na mnie ? - spytała nie rozumiejąc jego wcześniejszego zachowania.