Trybuny

Anahi

Ale Dul chyba i tak nic nie wskóra - powiedziała - Ona kocha Uckera - dodała po czym popatrzyła na niego

Cesc

Ona mu się podoba i to jak cholera. - mruknął. - Więc nawet jak z nim chwilę pogada to David się ucieszy. - dodał, patrząc na Any. - Zobaczysz, że się uda. - stwierdził, patrząc na murawę. - Ej, skąd wy tak dobrze umiecie grać ? Wczoraj ty .. a dzisiaj twoja koleżanka .. - Cesc był pod wrażeniem, gdyż nigdy nie widział dziewczyn z piłką.

Anahi

Dul chodziła przez pewien czas z piłkarzem - powiedziała patrząc na niego - A ja sama nie wiedziałam że tak gram - dodała z lekkim uśmiechem

Cesc

Umiesz celować .. wiadomo w co. - zaśmiał się, obejmując Any i nadal patrząc na murawę. - Nie wiedziałem, że twoja przyjaciółka, jest taką świetną aktorką. - stwierdził.

Anahi

Lata praktyki - powiedziała z uśmiechem - Bo jest - dodała i popatrzyła na niego

Cesc

Ty też jesteś świetna. - stwierdził. - Oglądałem jeszcze kilka odcinków tej twojej telenoweli .. - zaśmiał się, nadal ją obejmując.

Anahi

Ale Dul lepsza - powiedziała - I co ? Były jakieś ciekawe odcinki? - zapytała z uśmiechem

Cesc

Obie jesteście świetne. - mruknął tylko. - Wiesz .. przewijałem tylko jak były jakieś akcje z tobą. Nie chciałem oglądać innych. - zaśmiał się.

Anahi

Oj ty - powiedziała i pocałowała go lekko w nos - Twój kumpel chyba na serio się przeją - dodała - To akcja skończona możemy iść - stwierdziła po czym wstaął

Cesc

Twoja koleżanka nie będzie zadowolona .. gorzej jak ją w tym szpitalu nakryją na udawaniu. - zaśmiał się lekko, również wstając z ławki. - Chcesz się przejść ? - spytał.

Anahi

Ay wolałabym tu zostać - powiedziała - Nie chcę nigdzie iść - dodała lekko się do niego uśmiechając

Cesc

Jak chcesz. - stwierdził, uśmiechając się lekko. - Zaproponowałbym ci piwo .. ale wiem , że nie możesz pić .. co powiesz na sok ? - spytał.

Anahi

Any popatrzyła na niego - A co powiesz na mały rewanż tylko ty i ja na boisku - zaśmiała się zastanawiając się czy przyjmie wyzwanie

Cesc

Zgoda, ale najpierw założę sobie ochraniacze, na wiadomo co. - zaśmiał się. Ofc to był żart, ale ciekawiło go czy Any weźmie to na serio.

Anahi

Any popatrzyła na niego z grymasem - A może mały zakład? - zapytała patrząc na niego - Hmmm... jeśli wygram ty robisz coś dla mnie a jeśli ty wygrasz ja robie coś dla Ciebie zgoda?