Trybuny

Anahi

Any chwilę się zastanawiała - wezmę - powiedziała i zobaczyła że trening się już skończył i wszyscy udali się do szatki - Ale jak nauczysz mnie strzelać do bramki - powiedziała

David

Ok ok jak checsz mogę sobie już iść - powiedział - Trudno najwyżej będę jutro pompował - wzruszył lekko ramionami

Cesc

Zgoda. - powiedział, uśmiechając się. Wstał i wyciągnął rękę w stronę dziewczyny. Wtem doszedł do nich wściekły trener, który za karę, że nie brali udział w treningu kazał biegać po bieżni jakieś pięć kółek. Biedny Cesc popatrzył tylko na Davida.

Dul

Dul słysząc o karze dla chłopaków tylko się uśmiechnęła. - Nie jutro, tylko dzisiaj. A ja chętnie popatrzę. - stwierdziła.

David

David popatrzył na rozwścieczonego trenera - Tak tak pobiegamy sobie trochę - powiedział - a trener może już iść do domu - dodał i lekko się do niego uśmiechną.

Cesc

Trener nie dał się na to nabrać. Wskazał chłopakom palcem na bieżnie. - David, chodź już .. im szybciej to skończymy tym lepiej. Muszę nauczyć Any strzelać. - jęknął, patrząc na kumpla.

Anahi

Niech się pan nei martwi ja go przypilnuję - powiedziała do trenera wskazując na Cesca. Trener się do niej uśmiechną i zgodził się pod warunkiem że DUl też przypilnuje Davida. Po chwili już poszedł grożąc chłopakom palcem

Cesc

A Cesc przeszczęśliwy uśmiechnął się do Any. - Moja wybawicielka. - powiedział z uśmiechem. Gdyby dłużej ją znał pewnie by pocałował dziewczynę, ale nie zrobił tego.

Dul

Dul popatrzyła tylko na Any, po czym cicho westchnęła. Nie chciało jej się pilnować jakiegoś piłkarza, ale cóż miała zrobić. Dalej siedziała na tej ławce, nawet się z niej nie ruszając.

Anahi

Nie ma mowy - powiedziała - Najpierw nauczysz mnie strzelać a potem na bieżnie - dodała po czym wstała i stanęła obok niego.

Cesc

Cesc miał nadzieję, że Any mu to jakoś podaruje. Pożegnał się z Davidem i Dul, sam zaś biorąc Any na murawę.

David

Nie musisz mnie pilnować- powiedział do niej - Widzę że jesteś znudzona więc możesz iść jak chcesz - dodał po czym wstał uśmiechną się lekko do Cesca po czym ściągną z siebie swoją bluzę i spokojnie zaczął biegać po bieżni.

Dul

Dul zrobiło się go trochę żal. Uznała, że okropnie go potraktowała. Patrzyła tylko na biegającego chłopaka. Ciekawiło ją po ilu okrążeniach się zmęczy. Chciała go zawołać, ale uznała, że David i tak by do niej nie przyszedł.

David

David zaczą biec nawet więcej niż trener im kazał. Włożył do uszu słychawki od ipoda i biegał dalej. Nie patrząc na Dul, swój wzrok kierował cały czas przed siebie.