Intensywna terapia

Ucker

a on nadal leżał xd

/ a no , czego nie Laughing

Dul

Dul pewnie siedziałaby tak przy chłopaku jeszcze dużo czasu , gdyby nie lekarz , który zaczął badać chłopaka . Ona tylko tak stała , wpatrując się w Uckera . Lekarz powiedział jej , że chłopak znowu jest w śpiączce i raczej trochę w niej będzie . Dulce wiedziała , że nic tu po niej . Zadzwoniła do matki chłopaka , po czym pocałowała go delikatnie w policzek i wyszła z sali Uckera , jakże i ze szpitala .

/ pół miesiąca w tą czy we wtą nie robi różnicy . Laughing

Ucker

No to 2,5 miesiąca później Laughing

/ no nie

Dul

Dulce przez te 2,5 miesiąca robiła różne rzeczy . xd . Uckera odwiedzała tylko w weekendy , gdy nie było przy nim jego matki . W ten wtorek zrobiła jednak wyjątek . Przyszła z samego rana . O dziwo lekarze ją wpuścili .. rozumieli bowiem sytuację . Dul weszła więc do sali chłopaka , jak zwykle delikatnie całując go w policzek . Położyła mu jakiś tam prezent na szafce , biorąc go za rękę .

Ucker

No to Ucker leżał , po chwili zaczął coś mamrotac pod nosem , przy tym lekko ruszac rękoma xd

/ ejjj ... dzisiaj jest poniedziałek , a nie wtorek Laughing

Dul

Dulce popatrzyła na chłopaka . Zatkało ją xd . Mocniej ścisnęła jego rękę , głaskając go po policzku .

/ Wiem , tyle że 21 październik 2008 r. był wtorkiem z tego co mnie kalendarz w komputerze nie myli . Laughing

Ucker

No to Ucker zaczął się ruszac , a raczej przebudzac ze swojego "zimowego" snu Laughing

xd

/ boshe Laughing

to ty w kalendarzy sprawdzałaś Laughing

?

Dul

Dziewczyna nadal głaskała chłopaka po policzku . - Ucker .. błagam Cię na wszystko .. ocknij się już .. - westchnęła , wpatrując się w niego jak w jakiś obrazek .

/ Si Laughing

. Jakieś 3 sekundy mi to zajęło . Laughing

Ucker

No to Ucker się ocknął Laughing

... otworzył oczy , patrząc na chwilę na Dulce ... Po chwili przypomniał sb wszytsko , co działo się przed jego "wypadkiem" ... westchnął , odwracając się do dziewczyny plecami

Dul

Dul wpatrywała się tak w niego przez dłuższą chwilę . Wstała z jakiegoś krzesła , na którym siedziała , obchodząc łóżko . Klęknęła obok chłopaka . - Wiem , że nie mnie chciałbyś teraz widzieć , ale .. - ucięła , patrząc na niego ..

Ucker

- nie chciał bym nikogo widziec ... po jaką cholerę , zadzwoniłaś po karetkę ? nie rozumiesz że chciałem odejśc , raz na zawsze ? z resztą ... po co tutaj jesteś ? ponoc mnie nie kochasz , ponoc tylko bawiłaś się mną ... nie rozumiem już nic ... - westchnął , patrząc raz na Dulce , a raz na jakaś szafkę

Dul

Kiedyś Ci obiecałam , że nie ważne co by się stało i tak nie pozwolę Ci umrzeć . - stwierdziła , patrząc na niego . - Nigdy się tobą nie bawiłam .. powiedziałam tak żebyś dał mi spokój .. miałam wtedy dość .. przy tobie nie potrafiłam zapomnieć o tym co się wtedy stało .. nie chciałam tylko , żebyś cierpiał .

Ucker

westchnął ... - świetnie ... - mruknął - to po co tutaj jesteś ? ... abym jeszcze bardziej cierpaił , o to ci chodzi ? ... wiesz doskonale że Cię Kocham , to będziesz się pojawiała tam gdzie ja , wiedząc że mi na tobie zależy , a itak nie chcesz byc ze mną ? ... bawi Cię moje sierpienie ? - biedaczynka Laughing

miała już dośc , hym ... powrót do rzeczywistości

Dul

Wierz mi , że ta sytuacja naprawdę mnie nie bawi . - mruknęła , patrząc na niego . - Jakiś czas temu powiedziałam , że jeśli kiedykolwiek się z tego wybudzisz , przestanę udawać i powiem Ci prawdę .. ale pewnie nie chcesz jej znać .

Ucker

- chcę ją znac ... pewnie zaboli ... ale większego bólu mi już chyba zadac nikt nie może .... - kiwnął głowa , patrząc na nią