Sala nr 10 .

Dul

- To nie przez Ciebie .. - westchnęła , patrząc na niego . - Zostań .. potem będziesz mógł iść , gdzie tylko zechcesz .. - stwierdziła , kiwając lekko główką .

Ucker

- na pewno ? - westchnął . - chciał bym zostac z tobą do końca , ale twój ulubieniec mi na to nie pozwoli ... - wzruszył ramionami , patrzc na jakiś brzydki obrazek xd

Dul

- Nie przejmuj się nim .. - westchnęła , patrząc na chłopaka . - Nie musisz siedzieć tutaj cały czas . Powinieneś spędzić też trochę z dziećmi .. nic mi się nie stanie . - stwierdziła , przenosząc wzrok na sufit .

Ucker

- ta ... jak tak dalej pójdzie będziesz musiała wybierac pomiędzy nim a mną ... żebyś się w pewnym momęcie nie dziwiła ... - mruknął , wstając ... - nie potrzebnie tutaj przychodziłem ... zadzwonie do twojej matki , z Ricardo na pewno będzie zadowolona , kto wie ... może was zesfata ... narazie ... - westchnął , kiwając głową . Po chwili sobie wyszedł z sali i ze szpitala .

Dul

- Ucker .. - mruknęła tylko , kiwając główką . Zaczęła się zastanawiać dlaczego chłopak się tak zachowuje . Przez główkę przeszedł jej nawet pomysł powrotu do NY . Po chwili zaś dziewczyna zasnęła . Za dużo wrażeń jak na dzień dzisiejszy ..

Dul

Dulce obudziła się następnego dnia . Zadzwoniła do Luisa , by ten po nią przyjechał , zaś temu lekarzowi powiedziała , że się wypisuje . Ricardo próbował ją jakoś przekonać , żeby została , ale Słodka jak coś postanowiła to tak miało być . Podpisała jakieś papiery , po czym Luis zabrał ją do willi .