Sala nr 11 .

Dul

- Wiem , że Ci zaufać mogę .. - westchnęła tylko , po czym się z całych sił do chłopaka przytuliła . Tego w tym momencie potrzebowała najbardziej ..

Ucker

Pocałował ją w główkę , po czym zaczął się z nią delikatnie kiwac .

Dul

Dziewczyna zaś się nadal do chłopaka tuliła . W tym momencie się już niczego nie bała . Wiedziała , że ma wsparcie Uckera i to jej wystarczało .

Ucker

On zaś się z nią nadal kiwał , nic nie mówiąc , przy tym jeżdżąc delikatnie rączką po jej ramieniu .

Dul

Dziewczyna zaś nadal się w niego wtulała . - Dzięki , że przy mnie jesteś .. - westchnęła tylko , podnosząc główkę tak , że na chłopak patrzyła ...

Ucker

- nie masz za co dziękowac ... kocham Cię , i możesz na mnie liczyc zawsze , i każdej porze dnia czy nocy ... bez znaczenia . - stwierdził , kładąc rączkę na jej policzku .

Dul

- Wiem .. i jeszcze raz dziękuję .. - westchnęła , patrząc mu w oczka . - Przepraszam , że się tak zachowuje , ale .. boję się o to dziecko .. nie chcę z samego początku się cieszyć , jeśli potem coś nie tak by poszło .. - stwierdziła , ponownie główkę w dół spuszczając ..

Ucker

- po pierwsze to nie masz za co przepraszac , a po drugie to nawet tak nie mów musisz wierzyc że dziecko urodzi się tak zdrowe i żywe jak mały . Tryska zdrowiem ... - stwierdził . - tak samo będzie i z tym , a nawet może i lepiej jeśli chodzi o przebieg ciązy ... jesteśmy razem ... postaramy się we dwójkę nad sobą panowac , i dbac o Ciebie ... - westchnął .

Dul

- Sam chyba nie wierzysz w to co mówisz ... 9 miesięcy bez kłótni ? .. - westchnęła tylko , nadal się do chłopaka przytulając . - Być może .. pamiętam , jak cieszyłam się za pierwszym razem .. i pamiętam też jak wtedy cierpiałam .. - stwierdziła , zamykając oczka ..

Ucker

- chodziło mi o te większe ... ale sama przyznaj ... wtedy nam się za bardzo nie ukłądało ... może wg.Ciebie aktualnie jest tak samo , ale wg.mnie jest lepiej zdecydowanie . - westchnął , nadal ją przytulając .

Dul

- Wiem , że chodziło Ci o Uckusia , ale .. nadal o tamtym zapomnieć nie mogę .. - stwierdziła , wciąż się do niego przytulając . - Zdecydowanie się nam nie układało i teraz o wiele lepiej jest ... ale mimo to wciąż się boję .. jutro na pewno to wszystko do mnie dotrze .. bo mimo wszystko szok nadal jest .. - westchnęła ..

Ucker

- no ... wszystko będzie dobrze ... znowu będe na porodówce , znowu prawię zemdleję , znowu będziesz się darła żebym wyszedł z sali porodowej xd - zaczął wymieniac

Dul

- Tak .. a ty zrobisz to specjalnie i nie wyjdziesz xd .. - stwierdziła , uśmiechając się leciutko xd . - Tym razem też chcesz tam być ? .. - westchnęła xd .

Ucker

- dokładnie ... znasz mne jak nikt inny xd - stwierdził z usmiechem . - tak ... chcę byc ... - westchnął . - i nie po to , aby zobaczyc twoją pochwę xd - dodał natychmiastowo - ją to i widzę bez porodówki xd - mruknął pod noskiem xd

Dul

- Bardzo śmieszne xd ... - mruknęła pod noskiem xd . - Mógłbyś sobie podarować ... byłeś raz .. wystarczy Ci już xd .. - stwierdziła , kiwając lekko główką . - Szczególnie , że będzie tam wiadomo kto .. a nie chcę żebyście się kłócili o jakieś głupoty .. chyba , że obiecasz mi , że nie odezwiesz się do niego ani słowem .. - mruknęła . Dulce wolała przy Uckerze nie wypowiadać imienia Ricardo , bo wiedziała , że źle się to może skończyć xd .