Sala nr 11 .

Dul

- To nie jest twoja wina .. jakby co , nasza wspólna .. - stwierdziła , kładąc łapkę na dłoni chłopaka . - Chciałabym .. ale tak nie potrafię .. - westchnęła wstając . Po chwili zaś syknęła , spuszczając główkę , tak że na buty , bądź też płytki patrzyła ..

Ucker

- potrafisz,potrafisz ... aktorstwo masz we krwi . - stwierdził . - yhym ... - westchnął , biorąc ją na ręce ... - zaminij oczka , i sie uspokój oddychając powolutku .

Dul

- Mam udawać , że o niczym Ci nie mówiłam ? .. - spytała , zanim chłopaka jeszcze ją na ręce wziął . Po chwili zaś , bez słowa przytuliła się do niego , zamykając oczka , przy tym powolutku oddychając , tak jak mówił chłopak ...

Ucker

- dokładnie ... a ja zapominam , że jesteś w ciązy ... - stwierdził , uśmiechając się leciutko .

Dul

- Ucker .. to bez sensu jest .. - westchnęła , nadal się do niego przytulając . - Powiedziałam Ci już .. dwa razy Ci tego powtarzać nie będę , bo to się naprawdę z celem mija .. - stwierdziła , powolutku oczka otwierając . - Nie ważne jak chciałam Ci to powiedzieć .. stało się .. - westchnęła ponownie , kładąc rączkę na brzuszku . Nadal ją bolało , jednakże bardzo powoli przechodzić zaczęło .

Ucker

- z sensem ... - stwierdził . - zaufaj mi ... - westchnął , patrząc na nią . - lepiej ? - spytał po chwili .

Dul

- Uwierz , że to naprawdę sensu nie ma .. ale jak chcesz .. - westchnęła , nadal się do chłopaka przytulając . - Tak sobie .. w domu na pewno przejdzie .. - stwierdziła , patrząc na niego .

Ucker

- może ma , a może i nie ma ... okaże się później . - stwierdził . - yhym ... zrobię Ci gorącą kąpiel ... - usmiechnął się kącikowo , patrząc na nią .

/ jbc.będe odp.nieco powolej bo piszę zadanie , a Matma to dla mojego ptasiego móżdżka nie lada wyzwanie xD .

Dul

- I tak już wiesz , więc po co kombinować ? .. - westchnęła , kiwając lekko główką . - Jeśli myślisz , że to pomoże , to niech będzie .. - westchnęła ponownie , uśmiechając się kącikowo .

/ Spoko xd . Ja się godzinę temu za biologię wzięłam i zrobiłam tylko jedno zadanie , bo reszty niestety nie rozumiem xd .

Ucker

- może i nie pomoże , a może i pomoże xd . - zaczął mieszac xD .

/ No to taka z Ciebie dziewczyna do Biologii jak ze mnie do Matmy Laughing

.

Dul

- Ucker .. może lepiej postaw mnie .. już mniej boli .. pójdę sama .. - westchnęła tylko , patrząc raz na niego , a raz na ścianę xd .

/ Laughing

. My mieliśmy z matmy kartkówkę dzisiaj -.- xd .. całą godzinę ją pisaliśmy

.

Ucker

- nie ma mowy . - mruknął . - wytrzymasz xd - stwierdził , po czym, wypisał się ze szpitala i zaniósł dziewczynę do Willi xd

/ ?? Godzinę ? Kartkówkę Laughing

? To ile piszecie sprawdzian ? 3 godziny lekcyjne

? O ! my tysh Laughing

. tyle , że my ją pisaliśmy jakieś 10-25 min Laughing

. Bo baba się spóźniła , myśląc że ma okienko na naszej lekcji Oo ...

Dul

Powiedzmy więc , że Dulce tutaj przywieźli . Po kilku dniach doszła do siebie . Gorzej jednak z psychiką było . Załóżmy , że jej jakaś służąca powiedziała , że Ucker się wyprowadził . No tak ... to dla biedactwa był szok . Jak już pisałam , po kilku dniach wyszła z tego szpitala , po czym Luis ją do willi zawiózł . No tak ... traktował Dulę jak swoją córkę i martwił się o nią . Nic w tym dziwnego xd . Nie wiem teraz tylko o ile Dosia będzie chciała czas przesunąć Xd .

Ucker

Przywieźli tutaj Uckera w opłakanym stanie xd . Zoperowali go , zbadali po czym poszli se gdzieś . xd

Dul

Słodkiej zaś pozwolili do Cukierka wejść . Ta zaś tylko pokiwała główką , siadając na krześle , obok łóżka chłopaka , przy tym biorąc go leciutko za rękę xd .