Plaża .

Ucker

- czy nie zajdziesz w ciąże .. tak ? - spytał , głaszcząc ją po policzku . - misiek ... przecież tak długo marzyłaś i gderałaś że chcesz dzieci a nie możesz , i kiedy już możesz to się smucisz ? ... - westchnął . Nie nadążał biedak za dziewczyną xd

Dul

- Wiem , wiem .. to dziwne .. ale teraz .. mam zacząć karierę .. dziecko by wszystko skomplikowało .. ale może lepiej się na zapas nie martwmy . I wcale się nie smucę . Jeśli będę w ciąży , będę się cieszyć , jeśli nie .. spróbujemy za jakiś czas .. - stwierdziła , patrząc na niego . - Po tym jak wrócimy do Los Angeles pójdę na badania i wtedy dopiero myśleć będziemy .. - westchnęła .

Ucker

- ale zdajesz sobie sprawę , że będąc w ciąży zero kariery ? ... przynajmniej od 4-tego miesiąca ... - westchnął . - pożyjemy zobaczymy ... - stwierdził .

Dul

- Wiem .. nie musisz mnie uświadamiać .. lekarz powiedział , że skoro już zajdę w ciążę , będzie ryzyko , że poronię , a wtedy już nic nie pomoże .. - westchnęła , kiwając lekko główką . Wolała użyć słowa "lekarz" zamiast "Ricardo" xd .

Ucker

- lekarz ... - przekręcił oczami . - no właśnie ... dlatego będziesz o sobie dbac ... - westchnął .

Dul

- Jeśli będę w ciąży , nie mam zamiaru ryzykować .. najwyżej karierę zacznę później .. ale .. nie .. na pewno w ciąży nie będę .. za wcześnie jeszcze .. - westchnęła , zakładając na siebie bieliznę , po czym się znowu do chłopaka przytuliła .

Ucker

- misiek ... nie bądź taka pewna i sobie tak tego nie wmawiaj . - westchnął

Dul

- Zobaczymy jak wrócimy do Los Angeles .. zobaczysz , że jeszcze jest za wcześnie i nic się nie stanie .. - stwierdziła , kiwając główką . Po chwili zaś zaczęła ściągać zegarek , który miała na bolącym nadgarstku . - Ucker .. nie chcę nic mówić , ale chyba nowy rok już jest xd .. - zaśmiała się , patrząc raz na chłopaka , a raz na ten zegarek xd .

Ucker

zaśmiał sie , kiwając główką ... - no ... to w takim razie wszystkiego najlepszego w nowym roku ... i abyś wreszcie była szczęśliwa tak , jak na to zasługujesz . - westchnął , patrząc na nią xd

Dul

- Dodaj do tego , że abyśmy wreszcie ten wymarzony ślub wzięli xd .. - uśmiechnęła się leciutko , patrząc na niego . - A ja tobie życzę , abyś wreszcie zrozumiał , jak Cię kocham .. wtedy wszystko się ułoży .. - stwierdziła , przytulając się do chłopaka xd .

Ucker

Uśmiechnął się lekko . - rozumiem to ... ale to nie moja wina że jestem o Ciebie zazdrosny . - westchnął xd

Dul

- I właśnie przez tą zazdrość jest najwięcej problemów i kłótni .. - stwierdziła . - Kocham tylko Ciebie , a to , że czasami spotkam się z przyjaciółmi chyba grzechem nie jest , prawda ? .. - westchnęła , patrząc na niego .

Ucker

- nie , to grzechem nie jest , ale jeśli tobie odpowiada to , że Ricardo wszystkim rozpowiada że jest z tobą a że między wami stoję ja , to chyba coś nie halo ... ale róbcie co chcecie ... no tak ... ty masz przyjaciół ... zapomniałem , że moi przyjaciele Ci nie odpowiadali i niestety z nich zrezygnowac musiałem ... - westchnął , wstając . - idę się przejśc . - mruknął , po czym poszedł przed siebie .

Dul

Dziewczyna westchnęła tylko , ubierając się , po czym poszła za chłopakiem . W sumie ciemno było , ale dziwnym trafem Dulce wiedziała gdzie idzie . Stanęła przed chłopakiem , biorąc go za rękę . - To nie tak .. ale jeśli przeze mnie zrezygnowałeś ze swoich cudownych przyjaciół to przepraszam . Spotykaj się z nimi .. proszę bardzo .. ja Ci już na przeszkodzie stać nie będę . - stwierdziła . - A do Ricardo chodzę tylko w wiadomym celu .. nie robię tego dla przyjemności , jak tobie się to wydaje .. - westchnęła .

Ucker

- nie o to chodzi ... ale ja Ci żadnych wyrzytów nigdy nie robiłem jak byłaś zazdrosna o Anahi , a ty cały czas dążysz jeden i ten sam temat . Tak , jestem zazdrosny ... ale wiem , że jak by mnie nie było w mieście albo w kraju Ricardo albo Poncho by się do Ciebie doklejili jak rzepy ... ale mówię ... ja się już w twoję życie nie mieszam ... ty masz przyjaciół a ja nie ... proste ... - mruknął , po czym ominął dziewczynę nadal idąc .