Salon I

Dul

Dulce przyszła tutaj razem z Uckerem . Od razu przywitała się z matką chłopaka , która była po prostu w niebo wzięta , że widzi Uckera i Dulce xdd .

Ucker

No to Ucker też się przywitał z matką , ktora go zaczęła swoim uściskiem dusić xd ... zaczęła się ich wypytywać co tutaj robią , i wgl. Ucker popatrzył na Dulce , pytającym wzrokiem xd

Dul

A Dulce powiedziała matce Uckera o dziecku xd . Przez chwilę myślała , że biedna kobieta zawału dostała . xdd

Ucker

no to Ucker zaczął ją wachlować ... - ona nie powinna się czasami cieszyć Laughing

? - mruknął nadal ją wachlując , patrząc na Dulce

Dul

Na jej miejscu zareagowałabym podobnie xd . - mruknęła , patrząc raz na chłopaka , a raz na jego matkę xd . Gdy szok trochę minął kobieta zaczęła wrzeszczeć na Uckera , że nie tego go uczyli Laughing

. Dulce próbowała jakoś przemówić kobiecie do rozsądku , że to też jej wina , ale ona dalej wyżywała się na biednym chłopaku xd . Słodka nie znała jej od tej strony xd .

Ucker

No to Ucker , zaczął chlać się z matka xd , po chwili nie wytrzymal , wziął walizkę i wyszedł z willi trzaskając drzwiami xdd

Dul

Dulce nie miała pojęcia o co w tym wszystkim chodzi . Popatrzyła na matkę chłopaka , nic nie mówiąc . Dopiero po chwili sobie wszystko wyjaśniły . Słodka mruknęła coś pod nosem i poszła szukać Uckera . xd .

Ucker

Ucker przyszedł tutaj . Siadł na kanapie , biorąc zdjęcie z matką do ręki . Chcąc nie chcąc , bolało go to wszytsko bardzo , przerastalo go to jak nigdy , przez co robił głupoty . Jeśli chodzi o ból , to chyba nigdy takiego bólu nie przeżywał , był z matką od zawsze związany , do chwili kiedy ona zamieniła się w "potwora". Na ramkę leciały tylko kropelki łez , zaś on siedział nadal na nie patrząc .

/ bosz ... internet wariuje ... spadam , bajjj ;***

Dul

Dulce przyszła tutaj za chłopakiem . Usiadła obok niego , odkładając te leki jak na razie na stolik . Popatrzyła na niego , po czym przytuliła go . - Ucker .. mówiłam Ci że przy mnie możesz się wypłakać , ale prosiłam abyś nie robił głupstw .. - westchnęła .

/ baii ;***

Ucker

- ty jesteś obrażona - mrknął patrząc na zdjęcie - Co Ci ze mnie ? mówisz , że nie masz ze mną problemów , ale tak naprawdę , to ja jestem twoim największym problemem - westchnął , po czym rzucił tą ramkną ...

Dul

- Nie jestem obrażona .. nie mam pojęcia skąd Ci to do głowy przyszło . - stwierdziła , patrząc na chłopaka . - To prawda .. mam z tobą problemy .. ale to przez twoje zachowanie , przez nic więcej . Co miałam sobie niby pomyśleć , gdy Cię zobaczyłam wiszącego w pokoju ? Na pewno , że do najmądrzejszych ludzi na tym świecie się nie zaliczasz .. Masz gdzieś mnie i dzieci .. Myślisz , że kartka , że nas kochasz by mi wystarczyła ? - spytała .

Ucker

Ucker popatrzył na nią , przez dłuższą chwilę nic nie mówiąc . - nie mam was gdzieś - westchnął ... - to , że przyjechałem do Meksyku było błędem ... zamiast się wyluzowac , znowu wpadłem w jakiś dołek , nie wiesz co to jest stracic matkę , bo aktualnie to one się tylko o Ciebie troszczą , a nie robią Ci na złośc ... - westchnął ponownie , patrząc raz na dziewczynę a raz na podłogę

Dul

- To moja wina . Niepotrzebnie ciągnęłam Ciebie i Nicolę aż tutaj . Mogłam sama przyjechać . - stwierdziła , patrząc na chłopaka . Westchnęła , po czym wzięła tą szklankę , podając ją Uckerowi . - Masz to wypić .. bez żadnych problemów . - mruknęła .

Ucker

- Lepiej będzie jak wyjedziemy ... - westchnął , po czym wstał ... - Nie musisz już byc z debilem ... możesz już byc z kim chcesz ... - kiwnął głową , po czym bez słowa wyszedł . A na leki nawet nie spojrzał ...