Sypialnia Uckera

Dul

Słodka nie miała pojęcia co zrobić . Patrzyła na chłopaka w milczeniu . Po chwili znowu się do niego przysunęła , delikatnie ocierając mu łzy . Cóż .. jej matka jej za to zapłaci .. matka chłopaka zresztą też ..

Ucker

a Ucker nadal płakał . Się załamał i jush . Odwrócił głowę w drugą stronę , tak że już był przybity praktycznie do ściany .

Dul

Słodka nie miała pojęcia jak ma pomóc chłopakowi . Nadal jako tako ocierała mu te łzy , powtarzając , żeby się uspokoił .

Ucker

a on nadal powtarzał te słowa , mówił że chce umrzez i tp ... w koło macieju ...

Dul

Słodka odsunęła się od chłopaka , po czym zawołała służącą , której kazała zrobić coś na uspokojenie dla Uckera . Uznała , że być może jeszcze raz będzie chciał się zabić . Dopiero teraz znalazła tą kartkę , którą jej zostawił . Przeczytała ją , po czym popatrzyła na chłopaka .

Ucker

No a Ucker jak siadł , tak siedział . Już nie płakał , siedział tylko nieruchomo , patrząc na ścianę . co jakiś czas z oczu wypływały mu łzy . Tak , to nic więcej ...

Dul

Dul znowu usiadła obok chłopaka , od czasu do czasu ocierając mu łzy . Pogłaskała go delikatnie po policzku , tłumacząc , że wieszanie się jego problemów by nie załatwiło .

Ucker

- łatwo Ci mówic .. ty nie masz problemów ... - westchnął , siedząc nadal jak jakiś posąg , bądź skała xd

Dul

- Mam problemy .. całą masę problemów .. na przykład z .. - ucięła . Uznała bowiem , że to nie jest najlepszy czas na obwinianie chłopaka . Służąca przyniosła te leki na uspokojenie dla Uckera . Podała je Dulce , po czym sama opuściła pokój .

Ucker

- jedynym problemem jestem ja ... właśnie ... nikt inny tylko ja ... - westchnął - nie będe niczego pił ani jadł - wstał , po czym połozył się w łózku , przykrywając się od stóp do głów pościela

Dul

- Nie chodziło mi o Ciebie . - westchnęła , siadając na łóżku chłopaka . - Ucker .. - mruknęła , ściągając z niego tą pościel . - Możesz chociaż raz pomyśleć o sobie ? - spytała .

Ucker

- myśle o sobie ... chcę umrzeć... - mruknął , po czym wtulił się w poduszkę

Dul

- Chcesz sobie pomóc śmiercią ? - mruknęła . - Świetnie .. skoro chcesz żeby twój syn nie poznał ojca to proszę bardzo .. zabij się .. a mnie uprzedź wcześniej żebym Cię nie ratowała . - stwierdziła , patrząc na chłopaka .

Ucker

Ucker westchnął , o czym na nią popatrzył ... - mam już dość ... - westchnął - wszytsko się pie.rzy ... przepraszam że przezyłaś taki szok jak mnie zobaczyłaś , zrozumiem jeśli chcesz zerwać i mnie już nie znać ... - westchnął , po czym wygramolił się z łózka i jak to on miał w zwyczaju ... wyszedł Laughing

Dul

- Ucker ! - warknęła za nim . Biedactwo nie miało pojęcia co zrobić . Wszystko waliło jej się na głowę . Gdy Uckera nie było rozpłakała się . Po chwili jednak się uspokoiła , otarła łzy i wyszła z pokoju , wraz z tymi lekami . Cóż .. Ucker zaczął wariować xd .