Znaleziono 168 wyników

Poszedł bez słowa,jak na dzisiaj już starczyło.. I tak była dość pobita.

Już nic nie mówił,bo pewnie ona by znowu zrobiła coś nie mądrego i znowu musiałby ją uderzyć..

Victor wolał ją tak zostawić,patrzył jeszcze na nią przez chwilę.

Victor nie miał czasu na jakieś zawożenie jej do szpitala itp. Kopnął ją lekko,mając nadzieję że to zadziała.. taa , oryginalnie.

Patrzył tylko na Dul,czekał .. może sama się ocknie ?

-To nie bolało .. -Stwierdził,spoliczkował ją.Uśmiechnął się wrednie .

-Daruj sobie,dla Ciebie to mocno .. ale ja nic nie czuję. -mruknął. -A spokoju nie mogę ci dać.

-Nie wiem .. po prostu lubię się znęcać nad tobą i twoimi bliskimi.-Uśmiechnął się wrednie.

-Mam nadzieję,w innym przypadku oboje pożałujecie.-Mruknął,wyjął broń z kieszeni i zaczął się nią bawić.

-Any zajmie się Alex,a ten Poncho ? -Spytał,chciał wiedzieć .. w razie czego mógł się go przecież pozbyć.

-Nie mam zamiaru.. Powiedziałaś już komuś o tym co Ci zrobiłem ? Oprócz policji..

Uderzył ją,ale już nie tak mocno.
-Przeginasz ..

-Mam Cię dość.. ile można ryczeć? -Mruknął wściekły.

-Nie rycz już .. -Mruknął.Bo miał tego dosyć,jak długo można płakać ?

-aha - mruknął. -Czyli ten twój Ucker wraca jutro tak ?