Ogród & Basen & Taras

Ucker

- powiesić się ... - westchnął , patrząc na nią - to wszytsko mnie już przerasta , i ta świadomość że nie mam nikogo jest jeszcze gorsza ...

Dul

Teraz to Dulce chciało się płakać . Popatrzyła na chłopaka , przez dłuższy czas nic nie mówiąc . - Ucker .. masz mnie , Nicolę oraz gromadę psów .. niedługo będziesz miał i syna .. to jest nic ?

Ucker

- to jest wszytsko ... - uśmiechnął się lekko - chodziło mi o to że z rodziny nie mam już nikogo , wszyscy będą stać po stronie mamy ... to jest więcej niż pewnie ... tzn.teraz już mam rodzinę , bynajmniej tak mi się zdaję ... - westchnął patrząc na nią

Dul

Dul tylko pokiwała głową , po czym przytuliła się do chłopaka . - Nie rób nic pochopnie . - westchnęła . Cóż .. musiała jakoś wybić chłopakowi ten pomysł z głowy .

Ucker

Ucker westchnął , nic nie odpowiadając ... Przytulił delikatnie dziewczynę .

Dul

- Nawet jeśli będziesz coś planował , uprzedź mnie zanim powiesisz się na tym sznurku , czy na czym tam chcesz xd . - stwierdziła , patrząc raz na chłopaka , a raz na jakieś drzewa xd .

Ucker

- wiesz ... w zabiciu o to w tym chodzi , aby wszyscy się dowiedzieli jak już po fakcie , a nie przed xd - stwierdził

Dul

- Ale mi właśnie chodzi o to , że jak będziesz wisiał na tym sznurku to ja Cię uratuję xd . - stwierdziła , uśmiechając się pod nosem .

Ucker

- aaa ... o to chodzi Laughing

ale wtedy się nie zabiję xd - stwierdził - bo ty mnie uratujesz , a to się kupy nie trzyma , skoro chcę się zabić xd

Dul

- Właśnie o to mi chodzi xd . - mruknęła . - Nie chcę żebyś się zabijał .. - stwierdziła . - Nie ważne co moja matka będzie Ci mówić nie bierz sobie tego aż tak do serca . - dodała , patrząc na chłopaka .

Ucker

- ale wiesz ... czasami naprawdę myślę , że na Ciebie nie zasługuję ... - stwierdził

Dul

- Ucker .. to prędzej ja nie zasługuję na Ciebie niż ty na mnie . - stwierdziła . - Nie myśl o tym bo zaraz się okaże , że naprawdę będziesz chciał się zabić . - mruknęła .

Ucker

- a o czym mam myslec ? - uniósł brwi , patrząc na nią

Dul

- O czymkolwiek , tylko nie o nich . - stwierdziła . W tym momencie zadzwoniła komórka Słodkiej , więc ta ją odebrała . Cóż .. matka jej chyba spokoju nigdy nie da . Dowiedziała się , że Vondy wyjechali z Los A i zaczęła biednej Dulce wrzeszczeć do słuchawki , że to wina Uckera , że to on ją tak zmienił i , że źle robi .. Dul rzuciła tylko komórką , patrząc na chłopaka .

Ucker

No cuż ... Ucker słyszał rozmowę ... - ona ma rację ... to wszytsko moja wina - westchnął , po czym wyszedł stąd jak tylko najszybciej potrafił ...